Rozdział III

13K 535 1
                                    

Wstałam rano przykryta kołdrą,a laptop leżał na biurku. Pewnie Greg był u mnie jak zasnęłam. Wstałam z łóżka i postawiłam stopy na zimną podłogę. Przez moje ciało przeszły ciarki wywołane zimnem. Szybko jeszcze związałam włosy w niedbałego koka. Wyszłam z pokoju i udałam się do kuchni. Kuchnia była duża w szarych kolorach. Weszłam do pomieszczenia,a tam(zdj.w mediach) zobaczyłam jak Luke robi coś przy kuchni. W pomieszczeniu było czuć zapach czegoś dobrego. Aby nie było że się gapie podeszłam szybko do lodówki aby wyjąć sobie sok pomarańczowy. Wzięłam jeszcze szklankę z szafki która znalazłam po chwili

-Hej-powiedziałam poprzez picie

-Hmm... ta cześć-burknął do mnie nawet nie patrząc
Nie chciałam wyjść na wścibską,chciałam wyjść już z kuchni ale zatrzymała mnie czyjaś ręka

-Czekaj, siadaj i jedź-pokazał mi na niewielki stół w samym rogu kuchni, było tam 6 krzeseł. Chłopak kazał mi tam usiąść. Usiadłam na jednym krześle,a chłopak na przeciwko mnie, postawił przede mną talerz z naleśnikami.

-Dzięki ale ja nie jestem głodna-powiedziałam i chciałam wstać i przejść ale chłopak złapał mnie za nadgarstek. Popatrzył na mnie

-Masz zjeść wczoraj nie jadłaś więc SIADAJ-ostatnie słowo wysyczał. Nie chciałam się kłócić więc usiadłam i zaczęłam jeść. Na talerzu miałam 6 naleśników których nie zjadłam. Zjadłam tylko dwa naleśniki. Odstawiłam talerz i kiedy już wstałam chłopak się odezwał. Przez cały czas się tylko na mnie patrzył

-Zjedz to do końca a nie tak jak wczoraj słodycze to nie jedzenie-powiedział

-Czyli to ty. Zresztą ja nie jestem już głodna. Nie jem dużo-już prawie wychodziłam z kuchni ale poczułam uścisk na prawym nadgarstku tym samym co mi Ashton złapał. Jedyne co czułam to ból i od razu zostałam odwrócona twarzą do chłopaka. Moja twarz wykrzywiła się z bólu

- Pokaż to-chciał złapał za rękaw mojej bluzki ale ja złapałam go za rękę. Poczułam jak dreszcz przechodzi przez moje ciało

-Nie,zostaw nic mi nie jest-chciałam się wyrwać ale nie dałam rady. On i tak podwinął mi rękaw a tam na nadgarstku widniał ogromny siniak. Chłopak popatrzył się tylko i wziął z szafki jakąś maść, następnie posmarował mi nią rękę.

-Dziękuję-mruknęłam cicho a on tylko wzruszył ramionami i mnie wyminął. Reszta dnia minęła bardzo szybko. Luke mnie ignorował. Przez cały dzień myślałam jak będzie wyglądać moja przyszłość?

||||||||||||||||||||||||||||

Spodobało się wam jeśli tak to DZIĘKUJĘ. Mam prośbę podoba się wam jeśli tak to proszę ⭐ lub komentarz

Kocham Was

Another FightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz