Wczoraj wróciłam do domu około 16. O wiele później niż zamierzałam. Musiałam zostać po lekcjach, co nie było w moich planach. A najgorsze, że za coś czego nie zrobiłam... Gorsze jeszcze było, że nie miałam pojęcia o co tym laską chodziło? Przecież widziałam je pierwszy raz na oczy. Nic mnie z nimi nie łączyło poza tym samym rocznikiem i lekcjami wf. Jak na razie, mam nadzieje, że żadne inne lekcje nie dojdą do mojego planu. Pff jeszcze je oglądać częściej niż do tej pory muszę.
No ale na serio? Jedyne co zdradzało ich powód to to, że powiedziały coś o jakimś chłopaku, " trzymaj się od nieswojego chłopaka z daleka" czy coś takiego. Tylko fajnie, jak do dzisiaj ja z prawie żadnym chłopakiem nie rozmawiałam.
Tak, dzisiaj rozmawiałam z kilkoma osobami, tam tez było kilka chłopaków, ale to była tylko rozmowa, a nie jakieś flirty.
Dobra może z mojej strony. Ja tylko rozmawiałam. Oni może nie. Z ich strony można było usłyszeć nutkę flirtu. Ale nie z mojej.
Nie marzy mi się romans w 1 dniu szkoły. No a komu by się marzył ?
Po pierwszych 8 h w nowej szkole byłam mega padnięta. Marzyła mi się tylko kawę i własne łóżko, czego tak szybko nie dostałam. Jak na złość cioci zachciała się macierzyńska rozmowa i kazanie, o problemach których nie miałam. Dobra może miałam problemy. Moim problemem były te laski i ich kłamstwo. Nie to co ciocia myślała. Oh , już nawet nie mam pojęcia co ona myślała, ale już pod koniec dnia bolała mnie głowa.
Co gorsza moje rodzeństwo mnie w ogóle nie wspierało. Chłopacy się śmiali, ale nie ze mnie , raczej się cieszyli, że wygrałam co było bez sensu, gdy ja tej dziewczyny nawet nie dotknęłam.
No a dziewczyny.... Nansy była zatroskana... Tylko nie wiem o co, na pewno nie o mnie. Mało mówiła.
No a co jeszcze gorze Susan nic nie mówiła. Chociaż jestem pewna ze widziała lub wiedziała jak to było na prawdę. To na pewno przez tą kłótnie... Tylko dziwne, bo zazwyczaj po kilu godzinach jej przechodzi... No a tu nawet w takiej sytuacji nie pomogła. Zero reakcji z jej strony... Niech poczeka, odegram się.*Jednak w tym rozdziale nie ma chłopaków, przepraszam za zmianę planów.
Komentujcie i czytajcie dalej
Pozdrawiam *
CZYTASZ
Who is the better Twin / Dolan Twins
FanfictionRodzice zginęli 3 miesiące temu. Mieszkałam z rodzeństwem u babci. Lecz nie długo. Jadę do New Jersey. Zamieszkam z bratem mojego ojca i jego rodziną. Pójdę do nowej szkoły Poznam nowe osoby Zakocham się Spotka mnie szczęście, podwójne, bliźniacz...