Na moje szczęście okazało się, że akurat za kilka dni odbędzie się bal. Nareszcie będę mieć okazję na schwytanie Narcyzy! O tak. Plan jest jasny. Zaciągam Narcyze do łazienki, a następnie walne ją wazonem. Ona straci przytomność, ja natomiast zaciągnę ją do zakazanego lasu. Poczekamy na Sami-Wiecie-Kogo. Dam mu Narcyze, zdobędę mroczny znak, a przy kolejnej misji zabije go. Genialnie. Mam jeszcze 21 dni.
***
-Cześć piękna – przywitał mnie Syriusz, gdy weszłam do biblioteki.
-No hej – powiedziałam.
Huncwoci wyglądali na bardzo zaniepokojonych. Przeglądali książki o historii magii.
-Coś się stało ? – spytałam.
-James się stał – odpowiedział Remus.
-Co z nim? Odnaleźli go?
-Oczywiście ,że nie. Pewnie się nim teraz w ogóle nie interesują. Bo to przecież tylko ,,dziecko'' – prychnął Syriusz.
-Podobno stoi za tym Sama-Wiesz-Kto – powiedział przestraszony Remus.
-Dobra ,ale dlaczego? – spytałam.
-No nie wiemy. Dlatego próbujemy znaleźć coś w tych książkach o...o czym to jest? – powiedział zakłopotany Syriusz.
-O historii magii jełopie – parsknął Remus.
-Serio myślicie ,że znajdziecie takie informacje w książkach ? Ale z was geniusze – oznajmiłam.
-Okej. Jeśli nie chcesz nam pomóc to do zobaczenia na balu królewno! – krzyknął Syriusz.
Wywróciłam oczami i wyszłam z biblioteki.
***
W moim dormitorium ubrałam się w czerwoną sukienkę i białe baleriny. Zrobiłam lekki makijaż i poszłam w stronę wyjścia.
-Połamania nóg – powiedziała ze swoim ironicznym uśmiechem Candice.
Nie odpowiedziałam jej nic i wyszłam. Nie rozumiałam jej nienawiści do mnie. Przyjaźniłyśmy się ,ale to ona zepsuła naszą przyjaźń. Nie powinna się tak zachowywać. Czekałam na Lucjusza przed drzwiami na bal ,gdy nagle przyszedł jego przyjaciel.
-Lucek nie przyjdzie – powiedział czarnowłosy.
-Dlaczego? – spytałam.
-Jest chory eee.. przeziębił się – powiedział i poszedł sobie.
Po prostu pięknie. Weszłam do Sali bez partnera czując się przy tym głupio. Sala była ogromna. Ściany i parkiet były koloru żółtego. Po lewej stronie na końcu Sali stał poncz oraz przekąski. Wszyscy uczniowie byli ubrani elegancko. Kapela zaczęła grać. Wszyscy tańczyli. Ja usiadłam zrezygnowana na schodach przed wyjściem. Nagle podszedł do mnie młody mężczyzna. Miał czarne włosy i lekki zarost. Jego oczy były koloru brązowego. Ubrany był w czarny garnitur.
-Chcesz zatańczyć ? – spytał nieznajomy.
-Czemu nie – powiedziałam zrezygnowana.
Zaczęliśmy tańczyć wolny taniec.
-Jak się nazywasz ? – spytałam nie spuszczając z niego wzroku.
-Jestem Klaus – powiedział.
Natychmiast go odepchnęłam.
-Co ty tutaj robisz ?! – krzyknęłam.
-Wiem co robisz i nie pozwolę ci na to. Tak musiało się stać.
~~~~~~~~~~~~
Nareszcie rozdział, jej! :D Ostatnio nie pisałam ze względu na sprawdzian szóstoklasisty :< Ale teraz będę dodawać rozdziały na bieżąco :) Kolejny już w weekend! Mam nadzieję ,że wam się spodobał. Komentarze i hejty mile widziane. Dziękuję za 2.7k wyświetleń. Kocham was <3

CZYTASZ
Lucmione - See you again
FanfictionII Bitwa o Hogwart. Voldemort jest już w Hogwarcie. Jedyną nadzieją dla świata czarodziejów jest cofnięcie się w przeszłość i zabicie go. Temu zadaniu powołuje się nastoletnia czarodziejka - Hermiona Granger. Dzięki mocy magicznej klepsydry dziewczy...