Piszę kilka dni a to juz 21 rozdział. Nie wiem jak nadążacie. Jestem z Was dumna.
Bilans:
Obiad: 2-3 łyżki makaronu i ok. Szklanka rosołu.
I kuffa przekąski są -.-""! : naleśnik i 5 herbatników.. Nie wybacze sobie tego. Naleśnika bym przebolała, ale kupili mi herbatniki..
Taka historia życia.. Biore prysznic i zaczęła mi krew z nosa lecieć. Takie no ja pierdole... Rly?! Nawet nie można się umyć spokojnie. Od jakoś listopada do grudnia leciała mi krew z nosa regularnie codziennie lub co 2 dni. Od poniedziałku się zaczeło od nowa... Kill mee..
Czas na coś aby mój pamiętnik miał sens. Może jakieś ciekawostki? Rady?
Macie kilka:*Nie jedzenie to dobro, jedzenie-zło.
* Szklanka zimnej wody pomaga spalić 17 kcal.
* Zielona herbata pomaga spalić ok. 117 kcal.
* EJ Ty! Tak ty grubasie! Schudnij!
*Czerwona bransoletka- anoreksja