Nie myślałam, że zajrze tu po tak krótkim upływie czasu. Od paru dni mam gorszy dzień (?!) Nie wiem czy to gorszy dzień czy jakieś powroty do poprzednich zdarzeń z życia.
Wakacje rzaczej mi nie służyły. Przytyłam 5 kg. Czyli w sumie ważę teraz 65 kg. Przy wzroście 162 cm. Powinnam ważyć przy najmniej 1 kg mniej.
Aktualnie jestem w trakcie poznawania bardzo miłego chłopaka z szkoły, tylko ja nie chciałabym się zakochać. A boje sie że to nastąpi, on ma zabójcze oczy, to jest najgorsze, oczy. Pamiętam je już na pamięć.
Rok szkolny mi nie służy i chyba nigdy nie będzie służył. Pogorszyły się moje relacje z rodziną. A było już dobrze. No,ale cóż.
Przez ten czas, znalazłam kilka piosenek, które uwiodły me serce. I oczy nagle zostały zapełnione nowymi łzami.
Jeden filmik z Youtube'a i płacze. Zaczynam się bać, że kiedyś rozpłacze na lekcji. I co mam wtedy zrobić?!