* Faye *
Ludzie mówią, że nie potrzebują innych. Ciągle myślą o tym jak bardzo samowystarczalni są, ale to tylko kłamstwa. Nikt nie lubi topić się samotnie w pustce. Dziś dotarło to do mnie po raz pierwszy, kiedy mój brat mnie przytulił. Może to dziwne, ale nikt inny nigdy tego nie zrobił. Teraz siedzę na swoim łóżku i udaje, że słucham marudzenia tego Chestera. Nie lubię go. Jest jak małe dziecko, a ja nienawidzę dzieci i ich podejścia do życia. Niestety przez najbliższy tydzień jestem na niego skazana. Po tym jak Mike wyszedł, myślałam, że zwariuje. No bo ludzie, ile razy można mówić o jednym i tym samym? Najwyraźniej cały czas. Chciałam mu włożyć jabłko, które leżało na szafce nocnej włożyć w twarz, by w końcu się zamknął, ale szkoda jabłka na kretyna. Tak więc utknęłam na tydzień z idiotą z ADHD. Po prostu jestem taka szczęśliwa, że za chwile wybije sufit pięścią. Kiedy po raz kolejny usłyszałam nazwę Linkin Park, bez skrupułów sięgnęłam po słuchawki. Jak w ogóle można mieć takie ego, by mówić cały czas o własnym zespole?
- Faye, czy ty mnie ignorujesz?- zapytał.
- Czy ty jesteś taki głupi, by zauważyć to dopiero po pół godzinnym monologu?- przez chwilę mierzyliśmy się spojrzeniem.
- Mike nie kłamał jak widzę. Ty naprawdę jesteś bezczelna.
- Nie jestem bezczelna, tylko szczera.
- Nie myślisz czasem o tym, że ranisz i sama odpychasz od siebie ludzi tyn sposobem?
- W tym wypadku nikt nie jest bez winy. Nienawiść jest jak bumerang. Zawsze wraca z powrotem. A teraz, czy mógłbyś w końcu zostawić mnie samą? Jestem zmęczona. - nie odpowiedział ani słowem, tylko wyszedł trzaskając drzwiami. Było mi trochę przykro, że go tak chamsko potraktowałam, ale to było konieczne. Leżąc na łóżku, zastanawiałam się, co mnie tak zmieniło. Tak naprawdę kiedyś byłam wrażliwa, miałam plany na przyszłość, nadzieje. Byłam przeciwieństwem obecnej siebie. Kochałam pomagać, a uśmiech innej osoby był dla mnie największą nagrodą. A teraz? Jestem zamarznięta bryłą. W którymś momencie zdałam sobie sprawę, że ten świat po prostu nie ma uczuć i postanowiłam być zimna. To dawało mi siłę. Nie musiałam już się bać jak ktokolwiek inny zareaguje na moje uczucia, bo po prostu ich nie miałam. Tak było bezpieczniej i łatwiej. Postanowiłam, że jednak przeproszę Chestera za moje niemiłe zachowanie. Wstałam, cicho jęcząc z bólu, ale zaraz potem się uspokoiłam. Po prostu mój brzuch tak strasznie bolał już od dłuższego czasu, a z dnia na dzień było coraz gorzej. Obiecałam sobie, że nikt się nie dowie, bo wiedziałam jaka byłaby reakcja Mike'a. Pewnie tylko wyśmiałby mnie i stwierdził, że chcę zwrócić na siebie uwagę, co oczywiście nie jest prawdą. Pukając do pokoju Chestera, byłam lekko spanikowana. Nie znałam go na tyle, by wiedzieć jak zareaguje. Po chwili otworzył drzwi i popatrzył na mnie z uniesioną brwią.
- Co jest mała?
- Możemy chwile porozmawiać? - zapytałam lekko drżącym głosem.
- Teraz nagle chcesz gadać? Nie ze mną te gierki pani Shinoda. Możemy się nie lubić, ale Mike jest moim przyjacielem, a to on poprosił mnie o pomoc. Naprawdę mam gdzieś twoje głupie humorki rozpieszczona księżniczko! - wydarł się na mnie. Od razu do moich oczu napłynęły łzy, a mój oddech przyspieszył jakbym właśnie przebiegła maraton.
- Myślisz, że kiedykolwiek ktoś cię pokocha rozpieszczona księżniczko?
- Uważasz się za taką ważną, a nic nie znaczysz.
- Powinnaś schudnąć, a nie obżerać się słodyczami.
Wszem i wobec ogłaszam, że nienawidzę Chestera i nic tego nie zmieni. Wstałam i na chwiejnych krokach zamknęłam się w swoim pokoju. Teraz będzie tylko lepiej. Ja i moja samotność.
Jestes wolnością,
Cichym szeptem ludzi
Oskarżającym nas o cudze winy.
Jesteś powietrzem,
Co leniwie unosi nas na skrzydłach.
Jesteś otchłanią piekielną, gdzie ludzkie serca się palą.
Choć od zawsze byłeś mi przeznaczony,
Jesteś mi obcy
I nikniesz z ostatnim blaskiem księżyca, co leniwie opuszcza niebo.

CZYTASZ
Numb/ LINKIN PARK
FanfictionRozerwani od środka. Obojętni na zewnątrz. #43 in Non Fiction - 23.09 . 2017 #4 in linkinpark- 09.10.2018 #3 in lost - 09.10.2018 #25 in hope - 02.04.2019