Numb/ LINKIN PARK

Pain

* Faye*
Ból towarzyszył mi praktycznie od zawsze. Niewidoczny czaił się w zakamarkach mojej duszy , ściskając za serce i dusząc jak sidła. Jako dziecko nie umiałam tego nazwać. Myślałam , że to minie , jednak im starsza byłam , stawał się coraz gorszy. Może dlatego zaczęłam to robić. Biorę dwie tabletki na rękę przyglądając się im z ciekawością. Tak dawno tego nie robiłam , że ledwie pamiętam uczucie jakie towarzyszyło tej czynności.  Chwila ulgi, zapomnienia , obojętności to jedyne czego potrzebuje. Wiem , że później  wszystko wróci że zdwojoną siłą , że będzie jeszcze ciężej , jednak złudna nadzieja odetchnięcia zmusza mnie do połknięcia tabletek. Kładę się na łóżku , czekając na jakikolwiek efekt.  Próbuje przypomnieć sobie cokolwiek dobrego , jednak nie jestem w stanie. Wiem , że na pewno nie było nigdy tak źle jak dzisiaj. W mojej głowie pojawia się coraz więcej myśli na temat tego jak wiele straciłam przez samą siebie. Bo przecież to zawsze moja wina. Kiedy poznajesz ludzi ,widzisz tylko ich dobre strony. Nie widzisz tego jak wiele ciemności i zła w sobie kryją. Ja byłam na to dobrym przykładem. Nikt nie wiedział , że od lat za moim uśmiechem kryje się totalna agonia. W końcu odpływam. To najlepsze co mogło mi się przytrafić.
  *Mike*
Kiedy wracam do domu wita mnie całkowita cisza. Jestem zaskoczony , ponieważ Faye daje mi ostatnio ostro  popalić. 
W końcu jednak po wielu sesjach i namowach udało się zdiagnozować to dokładnie jej dolega. Zaburzenie afektywne dwubiegunowe. Prawdopodobnie boryka się z tym od lat. Wchodzę do pokoju siostry bez pukania. Wydaje się martwa leżąc na łóżku , jednak oczy ma otwarte. Mimo to na jej twarzy nie można nic wyczytać. Jakby odpłynęła gdzie indziej.
- Faye ? - podchodzę do niej i delikatnie ją szturcham. Zdaje się nie reagować , więc zaczynam się niepokoić. - Wszystko w porządku ? - kontynuuje.
- A jak myślisz? - pyta zaciskając swoją drobną dłoń na mojej.- Czy wyglądam jakby było dobrze ? Oh , tak bardzo nienawidzę nas obu. - szepta po czym traci przytomność.