Shadow of the day

437 73 3
                                    

* Mike*

Widzę ogień. Wokół mnie wybuchają rozżarzone ogniki ognia. Powietrze jest gorące, prawie duszne. Próbuje iść przez korytarze, by dostać się do Faye, ale nie potrafię. Słyszę zduszone krzyki i płacz małej dziewczynki. Nie jestem w stanie jej pomóc i to mnie przeraża. Ogień parzy moje ramiona. Widzę płynące strużki krwi. Jestem cały poparzony, ale nie poddaje się. Wiem, że muszę biec, że muszę uratować Faye, a to dodaje mi sił.Przebiegam korytarz i wpadam do pokoju siostry. Leży w kącie pokoju. Płacze. Najchętniej robiłbym to razem z nią, ale w moim sercu mimo temperatury, panuje tylko przeraźliwy chłód. Siadam obok siostry. Żadne z nas nie walczy o powietrze. Siedzimy objęci. Jestem pewien, że z naszych twarzy niewiele można wyczytać. Bo oboje zostaliśmy spaleni. Nasze serca się stopiły pod naciskiem ciężkich płomieni.

Wybudzam się ze snu z krzykiem. Bez względu na to ile razy będę powtarzam, że to tylko sen, wiem że jest czymś więcej. Rzeczywistością, w której odbijają się nasze zamaskowane twarze. Prawdą, która została zasnuta czarną mgłą i tak naprawdę nigdy nie została wypowiedziana. Sięgam po telefon. Potrzebuje porozmawiać z Faye, upewnić się, że wszystko z nią dobrze, ale nie odbiera. Tak naprawdę nigdy nie odbiera moich telefonów. Wiem, że jej nie pomogłem. Poczucie winy mnie zabija. Musze z nią porozmawiać za wszelką cenę. Uwolnić się od bólu i strachu przed odrzuceniem jedynej osoby, która była ze mną od zawsze. Dzwonię na telefon Chestera. Odbiera po drugim sygnale.
- Mike? Czemu dzwonisz? Coś się stało? Nie wracasz dziś do domu?
- Wracam. Daj mi Faye.
- Ale...
- Powiedziałem, że masz mi dać moją siostrę do telefonu!- potem usłyszałem tylko krzyk przyjaciela.

Nie uciekaj przed przeszłością.
Ona zawsze cię prześcignie.

* Chester*

Pokój Faye tonął w mroku i ciszy. Nic nie zapowiadało tragedii, bo w sumie ona zawsze była cicho. Kiedy wszedłem do jej sypialni na początku nie zauważyłem nic niepokojącego. Dopiero podchodząc do łóżka zauważyłem, że było puste. Krzyknąłem kiedy zobaczyłem napis na ścianie napisany czerwoną farbą:

Dla Mike'a. Pozbyłeś się problemu. Szczęśliwy? Od zawsze i na zawsze Twoja.
C. D. L.

Kiedy w końcu udało mi się trochę ogarnąć powiedziałem Mike'owi by jak najszybciej przyjechał. Nie mogłem przestać zerkać na pozrzucane ubrania, pociętego misia i wielkiego napisu w samym centrum pokoju. Byłem przerażony i zagubiony. Tak naprawdę pomimo wieloletniej znajomości z Mike'm na temat jego przyszłości nie mogłem powiedzieć zbyt wiele. Wiedziałem tylko, że pochodzi z bogatego domu i że ma siostrę. O Faye w sumie dowiedziałem się niedawno. Mike był tak naprawdę zamknięty. Ciężko było go poznać, ale kiedy już się go poznało nie można od niego odejść. Czekałem kilka godzin. W międzyczasie o zdarzeniu poinformowałem policję. Czułem się głupio, że nie udało mi się ochronić siostry przyjaciela. Że pozwoliłem by zraniona duma miała więcej do powiedzenia niż chęć zachowania lojalności przyjaciela i ochronienie dziewczyny. Kiedy po kilku godzinach wreszcie wszedł Mike, był ledwie przytomny. Jego oczy były przekrwione, twarz blada. Wiedziałem, że pod powłoką nienawidzi kocha swoją siostrę.
- To jej ulubiony misiu z dzieciństwa. Nigdy bez niego nie zasypiała.- delikatnie się uśmiechnął i wziął maskotkę do ręki.- Cholera Chester, jak ja mogłem do tego dopuścić. Oni ją tam skrzywdzą. Uciekłem przed przeszłością z nadzieją, że już nie wróci, ale wróciła ze zdwojoną siłą.
- O czym ty mówisz?
- Nie teraz Chester. Na razie muszę się skupić na tym, by ją znaleźć. Nawet nie wiesz do czego oni są zdolni. Do czego ja byłem zdolny.
- Co masz na myśli?
- Zanim wszedłem na szczyt, byłem na samym dnie. I boję się, że jeśli stracę Faye znowu do niego wpadnę.
- Nie pozwolimy na to. Znajdziemy ją.- poklepałem go po ramieniu chcąc dodać mu otuchy.
- Wiesz jak dawno nie powiedziałem jej, że ją kocham?! Że jest dla mnie ważna?! Nie było mnie przy niej. Wolałem pić, imprezować i robić karierę.
- Nadrobicie to. Obiecuje.
- Nie możemy. Zegar nie stanie, czas nie zwalnia, jego rytm przyspiesza, a ja zrobiłem zbyt wiele rzeczy, by móc je teraz naprawić.

Czas nie czeka na nas.
To my czekamy na więcej niż kiedykolwiek możemy dostać.

Numb/ LINKIN PARKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz