Usiadłam na jednym z foteli stojących w kącie przy regałach z książkami w salonie Rina. Czekałam na ich pytanie. Wciąż nie podobało mi się to że tak łatwo się na to zgodziłam ,przecież mogą coś odkryć. A może to i lepiej? Już sama nie wiem.
- Ty pierwsza pytaj.
Rin dał mi pierwszy ruch. Spodziewałam się tego, ale nie odmówię. Zadałam więc najważniejsze pytanie.
- O co pytał was napastnik i co wy mu odpowiedzieliście?
Alfa nie potrzebował nawet chwili zastanowienia by mi odpowiedzieć.
- Pytał o jednego z agentów z tej waszej agencji. Nazywał go Eryk. Odpowiedzieliśmy że go nie znamy. Bo to prawda.
Kiwnęłam głową, to się zgadzało z tym co wcześniej mówili. Tylko wciąż nie wiem po co Magnusowi dane o Eryku.
- Skąd ksywka ,,wilk''?
Jego pytanie mnie trochę zdziwiło. Nie chciał się dowiedzieć czegoś ważniejszego? Tylko pyta o mój pseudonim?
- To mój pseudonim. Nasza tożsamość jest tajna również dla agentów z którymi pracujemy. A pseudonimy to ułatwiają.
- Więc to tylko takie przezwisko?
Dopytywał się. Ale przecież miało być pytanie za pytanie.
- Odpowiedziałam już na pytanie teraz moja kolej.
- Nie sprecyzowałaś wcześniejszej odpowiedzi. Chce wiedzieć czy to tylko pseudonim czy też coś więcej.
Co się tak uczepił. Nie miałam ochoty mu na to odpowiadać, więc zadałam swoje pytanie zgodnie z kolejnością.
- Jak wyglądał napastnik?
Alfa westchnął i chwile milczał przypominając sobie pewnie wizerunek osoby o którą pytam. Nie zdążył jednak powiedzieć bo Max mu przerwał.
- Zrobiłem zdjęcie.
Serio? Bingo! Jeśli będziemy wiedzieć jak wyglądał będzie łatwiej.
- Mogę twój telefon na chwile?
Moje pytanie poruszyło chłopakiem , który patrzył pytająco na swojego alfę. Rin zaprzeczył więc nie miałam innego wyjścia jak tylko przystać na ich warunki. Wyciągnęłam z paska cienką płytkę i coś na kształt patyczka ale z wyraźnym wejściem do telefonu. ( takim jak w słuchawkach ). Rzuciłam mu sam patyczek który był przekaźnikiem.
- Podłącz to do telefonu gdy będziesz miał wyświetlone zdjęcie. Samo zrobi resztę.
Max wykonał moje polecenie, a wtedy z płytki którą trzymałam Wyświetliło się zdjęcie. Było nie wyraźne , szybko wykonałam parę ruchów i ze zdjęcia wycięłam samą postać która teraz była w trójwymiarze i obracała się nad płytką.
- Znacie go?
Nikt nie odpowiedział bo Rin natychmiast się wtrącił.
- Teraz ty odpowiedz na moje pytanie. Tak się umawialiśmy.
Westchnęłam co miałam zrobić? Mogłam skłamać, ale w tedy straciłabym ich zaufanie. Postanowiłam więc podać jasną odpowiedź. W jednej chwili moje oczy z pod maski zaświeciły się złotem , a ja lekko się uśmiechnęłam widząc zdziwione miny innych.
- Ja go nie znam.
Rin się nie zdziwił tak bardzo jak reszta i od razu odpowiedział na zadane przeze mnie wcześniej pytanie.
CZYTASZ
Dwa oblicza
WerewolfMała słodka dziewczynka rozejrzała się po sali. Dwóch mężczyzn zbliża się do niej, jednak ona się nie boi. Wręcz przeciwnie na jej małej twarzyczce pojawia się lekki uśmieszek. Gdy jeden z napastników atakuję Agatka szybko odskakuje i uderza go w we...