Rozdział 15

2K 230 54
                                    

Każdy kto to czyta, niech zostawi po sobie jakiś ślad💕 DZIĘKUJE ZA KAŻDĄ GWIAZDKĘ🙈💘

Pobiegłam jak najszybciej do swojego pokoju i otworzyłam z hukiem szafę, z której wyciągnęłam pierwszy lepszy plecak i wepchałam do niego moje onesie z jednorożca i mięciutki kocyk z futerkiem, który jest na tyle ciepły, że ogrzeje mnie bez przykrywania się innymi warstwami. Odblokowałam jeszcze telefon, bo chciałam poinformować Shawna, że będę u niego za dziesięć minut i napisałam mu krótką wiadomość.

Me: Ładuj Supernatural :>

Już więcej nie odblokowywałam telefonu i po prostu upchnęłam go gdzieś na dno plecaka, gdzie będzie całkowicie bezpieczny, a prawdopodobieństwo zbicia będzie małe, bo chroni go gruby kocyk i mięciutkie onesie.

Przerzuciłam plecak przez ramię i zeszłam powoli po schodach. Babcia siedziała ciągle przy stole i męczyła swoją porcję ohydnego jedzenia z baru.

-Um, idę do koleżanki- Powiedziałam i uśmiechnęłam się do staruszki.

-Kiedy wrócisz?- Spytała, a ja nie chciałam jej kłamać, ale nie powiem jej, że idę na imprezę, a potem będę spała u Shawna.

-Myślę, że jutro koło dziesiątej rano.

Jeśli wytrzeźwieję.

-W takim razie, w porządku, miłej zabawy.- Podziękowałam babci i po drodze chwyciłam do ręki jabłko i wyszłam z domu.

Po dwunastu minutach byłam z powrotem pod domem Shawna, a chłopak otworzył mi drzwi i wprowadził mnie do środka.
Weszliśmy do jego pokoju i usiedliśmy razem u niego na łożku.

-Nie wzięłam kosmetyków, ani sukienki- Uderzyłam się z otwartej pięści w czoło, a Shawn delikatnie zachichotał.

-Mamy jeszcze dwie godziny do imprezy.

-To tak mało, jeju, nie zdążę się pomalować, ani przebrać.

-Moja mama ma kosmetyki i sukienki- Odezwał się chłopak, a ja zaczęłam odrzucać jego propozycję, bo nie mogę używać kosmetyków Maury bez jej zgody. -Napewno byłaby zadowolona, jakbyś ubrała jej sukienkę.

-Um, Shawn nie jestem pewna.

-Zmienisz zdanie, jak zobaczysz jej sukienki- Shawn pociągnął mnie mocno za rękę i zaprowadził do sypialni Petera i Maury, otworzył wielką szafę, a ja otworzyłam szeroko usta, na widok czarnej sukienki do ud, która była o matko, taka idealna.

-To jak?- Spytał i ściągnął sukienkę z wieszaka.

-Nie powinnam.

-Będziesz wyglądać w niej ślicznie- Moje policzki zrobiły się czerwone, a mój oddech przyspieszył.

-Nie prawda- Zaprzeczyłam i wzięłam od Shawna sukienkę do ręki i dokładnie się jej zaczęłam przyglądać.

Była bardzo subtelna, a zarazem elegancka. Z tyłu miała wycięcie na plecach w trójkątnym kształcie, a z przodu miała dopiętą koronkę i broszkę z kosem. Idealnie pasowała do charakteru Maury i nie powinnam jej zakładać bez jej zgody, bo czemu miałabym to robić?

Chłopak popchnął mnie w stronę łazienki, w której nałożyłam na twarz masę kosmetyków, które zostawiałam tu za każdym razem, kiedy tu przebywałam.
Założyłam sukienkę, ale miałam problem z dopięciem jej zamku z tyłu, więc postanowiłam poprosić Shawna o dopięcie.

Déjà vu.

Chłopak natychmiast się zgodził i bez zbędnych uwag zasunął mi suwak, a następnie mnie skomplementował, na co się zarumieniłam.

Craving // Shawn Mendes FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz