Rozdział 21

1.7K 137 38
                                    

-Bierzesz coś jeszcze? - pyta Melissa, a ja kiwam zaprzeczająco głową wpatrując się w mój papierowy kubek wypełniony po brzegi zimnym napojem.

-Nie mam na nic ochoty - mówię cicho i opieram głowę o blat stolika.

-Ogarnij się, Cass - szturcha mnie palcem w biodro - wezmę ci chicken box - mruga do mnie, a ja niechętnie kiwam głową i siadam prosto, rozglądając się po całej galerii.

-Nie możesz odpuścić - cicho się śmieję - tak bardzo chcesz, żebym przybrała na wadzę.

-Jesteś strasznie chuda, więc trochę smacznych kalorii ci nie zaszkodzi - mruga do mnie i staje w kolejce do lady.

Melissa jest najbardziej pozytywną osobą, jaką znam. Dziewczyna jest przy kości, ale mimo tego nie ma jakichkolwiek kompleksów, bo uważa, że nikt nie powinien mieć problemów ze swoim wyglądem, gdyż każdy jest wyjątkowy.

Odblokowuję mój telefon i jako pierwsze widzę zaproszenie do grona znajomych.

Prycham cicho widząc imię i nazwisko 'Niall Horan' i natychmiastowo odrzucam zaproszenie, wybijając sobie nieprzyjemne wspomnienia z głowy.

Melissa po chwili przychodzi z wielkimi kubełkami pełnymi kawałków kurczaki i z wielkim uśmiechem na ustach siada naprzeciwko mnie, a ja sztucznie odwzajemniam jej uśmiech.

-Nie uwierzysz - zaczyna, a ja biorę do buzi jednego nugettsa - Chris napisał do mnie, że jak wrócę do domu, ma dla mnie niespodziankę - dziewczyna piszczy z podekscytowania.

-Fajnie - odpowiadam bez entuzjazmu.

-Rozumiesz, dziewczyno, on chce mi się oświadczyć - mówi dziewczyna, a ja wypluwam kawałek kurczaka z mojej buzi.

-Że co? - śmieję się cicho - skąd ten pomysł?

-No wiesz, jesteśmy razem już cztery lata i ostatnio poważnie rozmawialiśmy na ten temat, żeby razem w końcu zamieszkać, zaręczyć się, i żyć długo, i szczęśliwie.

-Macie już jakieś mieszkanie na oku? - pytam i biorę łyka zimnej coli.

-Jeszcze nie, ale Chris koniecznie chce przeprowadzić się do Dublinu, bo jego starzy mają tam najlepsze nieruchomości.

-Jego rodzice - poprawiam dziewczynę, a ona czerwieni się.

-Cassie! - słyszę głośny krzyk i obracam za siebie głowę, żeby zaraz zobaczyć Jake'a, Danielle i jeszcze jakiegoś chłopaka, którego widzę pierwszy raz na oczy.

-No to teraz poznasz moich znajomych - zwracam się do Melissy, a ona z uśmiechem kiwa głową i obydwie wstajemy od naszego stolika, podchodząc do całej trójki, która do nas macha.

-Jakeee! - Podbiegam do chłopaka, którego nie widziałam aż 2 tygodnie i mocno się w niego wtulam.

-Ej, mała, bo Logan będzie zazdrosny - komentuje Jake, a ja odsuwam się od niego i spoglądam na wysokiego blondyna, który stoi z wlepionym wzrokiem we mnie, i Jake'a, i co chwilę przegryza swoją ozdobioną kolczykiem wargę.

- O mój Boże, cześć Logan, jestem Cassie, jestem koleżanką Jake'a, ale nie martw się nic nas nie łączy, spokojnie - mówię jednym tchem, a chłopak podaje mi rękę, po czym lekko ją uściskam- A to jest Melissa, jest moją kuzynką - przedstawiam reszcie dziewczynę, a wszyscy po kolei z uśmiechami się jej przedstawiają.

~~

-A więc jak z Loganem? - pytam podekscytowana Jake'a i ciągnę go za rękę do swojego pokoju, a następnie zamykam drzwi na klucz, żeby w środku rozmowy do pokoju nie wparował mój ojciec i coś sobie pomyślał.

Craving // Shawn Mendes FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz