Słowa: 568
Otworzyłam oczy po długim śnie i od razu zobaczyłam, że Erzy nie ma, a na szafce leży kartka z informacją " Zaraz wracam". Może jestem głupia, ale w zamian za gościnę postanowiłam oddać jej jeden z kluczy...
Turas, da jej możliwości stania się rycerzem, który będzie niesamowity i niepokonany.
Szybko doprowadziłam się do porządku i wyszłam z domu przyjaciółki. Jeszcze nie było południa, słońce ledwo wstał, ale już było ciepło. Przy każdym powiewie wiatru, można było poczuć przyjemny zapach morskiej wody z trawą. Ciekawe kto będzie moim sąsiadem? A może będę miała nawet dwóch?Gdy byłam blisko mojego domu usłyszałam jakieś krzyki. Zareagowałam szybko i zaczęłam biec. Jednak gdy byłam przed domem załamałam się. To byli Natsu i Grey, którzy jak zwykle się kłócili, a Juvia próbowała ich rozdzielić. Gdy dziewczyna mnie zobaczyła już miała coś mówić, ale ja dałam jej znak, żeby była cicho.
Niezauważona podeszłam za Natsu i pociągnęłam go lekko do tyłu za szalik, Juvia poszła w moje ślady i Greya pociągnęła za wisiorek z krzyżem. Takim sposobem przyjaciela zaciągnełam do mojego domu.
~ Już po raz drugi prawie mnie udusiłaś!
~ Tyle spokoju by było. A tak w ogóle to gdzie Happi?
~ Łowi rybki, on to kocha.
~ Aha, rozumiem. A co robimy z tą mapą?
~ Musimy pójść z tym do mistrza. ~ Rozumiem sąsiedzie. Ale najpierw zjedzmy coś.
~ Nie mam nic przeciwko.Po tym, jak zjedliśmy śniadanie, które składało się z jajecznicy. Natsu poszedł po swojego kochanego kota, a ja w tym czasie wzięłam prysznic. Potem poczekałam chwilę na chłopaka i kota, po czym ruszyliśmy w stronę gildii. Otworzyłam duże drzwi, a w środy już były bójki, ale my podeszliśmy do Mirajane.
~ Mistrz jest u siebie w gabinecie?
~ Tak, a co?
~ Nic po prostu mamy do niego sprawę.Po skrzypiącyh drewnianych schodach weszliśmy na górę, a tam na wprost nas były drzwi, zrobione z ciemnego drewna. Najpierw lekko zapukałam, a gdy usłyszałam słowo "Proszę", pociągnęłam za pozłacaną klamkę. Usiedliśmy na skórzanej kanapie obok siebie. Kiedy ja tłumaczyłam mistrzowi o co chodzi, wtedy Happi obrażony jadł rybkę. Był na nas zły, że nie zaczekaliśmy ze śniadanie.
~ To mówicie, że to mapa skarbów. Myślę, że na pierwszy popłyniecie we dwójkę.
~ A ja?
~ Jeszcze Happi. No to w 2.5
~ To znaczy, że się zgadzasz dziadku ?!
~ Natsu ile razy mam ci mówić, żebyś nie mówił na mnie dziadku! Wracając do tematu, tak zgadzam się, jutro wypływacie o 10.Następnego dnia rano...
Pełna energii przyciągnęłam się. Stopy postawiłam na drewnianych panelach, które zaprowadziły mnie do łazienki. Po odświeżeniu się, owinełam się w biały, puchaty ręcznik. Mokre, blond włosy opadały na plecy, powodując gęsią skórkę. Włosy wysuszyłam i związałam w kucyk. Ubrałam czarne szorty, fioletową bluzkę na ramiączkach i czarne, wygodne kozaki. Jak już doprowadziłam się do stanu, w którym mogłam wyjść była godzina 9, a po tym jak zjadłam śniadanie i najpotrzebniejsze rzeczy wrzuciłam do torby. O 9:43 wyszłam z domu i zapukałam do drzwi Natsu. Nikt nie odpowiadał, a drzwi były otwarte, zawstydzona weszłam do środka. Myślałam, że go zabije... Ten debil jeszcze śpi!
~ Natsu wstawaj, zaraz nigdzie nie po płyniemy!
~ Co, gdzie, jak?!
~ Natsu zaspaliśmy!Niczym błyskawica chłopak wyskoczył z łóżka w samych bokserkach. Nie zdawał sobie z tego sprawy, jednak ja zawstydzona wyszłam z jego domu i zaczekałam na niego pod drzwami.
*****
Siemanko ! Kolejny rozdział i kolejne losy Lucy i Natsu. Z góry przepraszam za wszelkie błędy :3 Szczerze to ten rozdział nie zbyt mi się udał :/
![](https://img.wattpad.com/cover/61063154-288-k172452.jpg)
CZYTASZ
Klucz do Serca Pirata (NaLu)
FanficPrzenosimy się do czasów, gdzie krajem rządzili królowie, rycerze bronili kraju, a piraci rządzili na morzu. A co jeśli piraci porwą następczynie tronu? Czy wróci ona do zamku? A może będzie podróżować z piratami? Wszystkiego dowiecie się, czytają...