Obudziłam się z potwornym bólem głowy, a w gardle czułam suchość. Rozejrzałam się wokół i zorientowałam się, że jestem w swoim pokoju, ale jak ja się tu znalazłam? Pamiętam, że poszłam po wyścigach do klubu razem z Luke'iem. Potem trochę wypiłam. No dobra "trochę" to jednak złe określenie. Upiłam się w trzy dupy. Potem jeszcze tańczyłam z jakimś facetem i wypiliśmy kilka kieliszków. Pamiętam, że Luke wyciągnął mnie z klubu, a potem już pustka. Powoli wstałam, wzięłam czyste ubrania i poszłam się wykąpać. O tak, zimny prysznic mi pomoże. Szybko się ogarnęłam i zeszłam na dół.
- Ile razy Ci mówiłem, żebyś tyle nie piła?! - usłyszałam wkurzony głos brata.
- Dobra daruj sobie - warknęłam i weszłam do kuchni - wgl jak wróciłam do domu?
- Luke przyniósł Cię nieprzytomną - odpowiedział zrezygnowany i podał mi tabletki, które były na najwyższej szafce.
Mimo, że mam 170 wzrostu to jestem najniższa w całym gangu i muszą mi pomagać zdejmować niektóre rzeczy. Bo kto normalny ma szafki na wysokości 2 metrów???
- Dzięki - burknęłam i popiłam tabletki wodą.
- A ty co taka nie w sosie? - usłyszałam za sobą głos Matt'a.
- Za ostro zabalowała - odpowiedział Josh i poszedł na górę.
- Ah... czy ty zawsze musisz się upijać po tych wyścigach? - spytał z troską.
- Oj no nie denerwuj się - zrobiłam smutną minkę i się do niego przybliżyłam.
- Czy ty zawsze musisz wykorzystywać to, że mam do Ciebie słabość? - jęknął i poczochrał moje włosy.
Dobrze wiedziałam, że Matt coś do mnie czuje, ale wytłumaczyliśmy sobie, że nic z tego nie będzie. Ahern ( jego nazwisko ) wiedział co przeszłam , oczywiście nie ze szczegółami i do niczego mnie nie zmusza, dlatego jesteśmy przyjaciółmi i zawsze możemy na siebie liczyć.
- I tak Cię kocham - zaśmiałam się i pocałowałam go w policzek.
- Eh... ja Ciebie też - powiedział zrezygnowany i mocno mnie przytulił.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy postanowiłam trochę poćwiczyć. Poszłam do pokoju i założyłam szare dresy i białą koszulkę na ramiączka. Od razu skierowałam się do piwnicy i podeszłam do kilku chłopaków.
- Hej - przywitałam się i lekko się uśmiechnęłam.
- Cześć - odpowiedzieli i odwzajemnili uśmiech.
- Dobra, to który tym razem chce trochę oberwać? - zaśmiałam się, a oni spojrzeli na siebie przerażeni.
- Z chęcią z Tobą potrenuje - usłyszałam za sobą czyjś głos i od razu się odwróciłam.
Ujrzałam przed sobą Luke'a z pewnym siebie uśmiechem.
- Sorry, ale nie chcę, żeby znów Ci stanął - odpowiedziałam i weszłam ring.
- Nie martw się. Na Twój widok na pewno mi nie stanie.
On chyba na serio chce dziś oberwać. Po chwili stał już na przeciwko mnie i łobuzersko się uśmiechał.
- Nie martw się, oszczędzę Cię - zaśmiał się, a ja od razu wykonałam pierwszy ruch.
Już moja pięść miała zetknąć się z jego twarzą, kiedy on złapał moją rękę i prychnął pod nosem. Szybko wykręciłam mu rękę i podcięłam mu nogi przez co od razu poleciał na ziemię. To było do przewidzenia. Usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam okładać go pięściami po twarzy. Po którymś uderzeniu w końcu udało mu się obronić. Szybko nas obrócił i teraz ja leżałam pod nim.
![](https://img.wattpad.com/cover/64792795-288-k521181.jpg)
CZYTASZ
Just let me die ~ L.H
Mystery / ThrillerOna - niebezpieczna 17 letnia dziewczyna, której wszyscy się boją. Należy do najgroźniejszego gangu w Australii, a jego szefem jest jej 21 letni brat. Jej rodzice zaginęli kiedy ona miała 14 lat i od tamtej pory zajmuje się nią brat. Jest jak to in...