Rozdział 13

2.1K 133 6
                                    

Matt POV

Otworzyłem oczy, ale od razu musiałem je zmrużyć przez oślepiające mnie światło.

- W końcu się obudziłeś - usłyszałem czyjś głos, więc odwróciłem się w kierunku źródła dźwięku.

- Gdzie ja jestem - spytałem widząc Ashton'a.

- W szpitalu. Jak przyszedłeś do nas na górę to zemdlałeś.  Musieliśmy poczekać, że zabiją wszystkich ludzi White;a, by dostać się do szpitala.

- Ile tu leże?

- 2 dni. Owen powiedział, że to przez dużą utratę krwi. 

Przetarłem twarz ręką i rozejrzałem się po sali. Typowy szpitalny pokój. Wszędzie biało. Nagle naszło mnie jedno pytanie.

- Co z resztą gangu?

- Zginęło 3 chłopaków, a około 14 jest rannych i leży w szpitalu.

- A co z Luke'iem, Josh'em, Mike'iem i Calum'em?

- Z nimi wszystko w porządku. Black i Hemmo siedzą w sali Maddie, a reszta siedzi w domu.

- Wiadomo już co z nią? - spytałem, a Irwin wyraźnie posmutniał.

- Owen'owi udało się zatamować krwawienie z brzucha, ale niestety okazało się, że ma stłuczone żebra i wstrząs mózgu. Cały czas jest nieprzytomna.

- Zawołasz Josh'a?

Chłopak kiwnął głową i wyszedł z sali zostawiając mnie samego.

Luke POV

- Josh. Matt się już obudził i chce z tobą pogadać - powiedział Ashton wchodząc do sali, w której siedzieliśmy.

Black skinął głową i obaj wyszli z pokoju. Spojrzałem na Maddie i dostrzegłem jej spokojną, bladą twarz. Na policzku miała jeszcze dosyć sporego siniaka, ale zaczął się już wchłaniać, za to na głowie miała bandaż z gazą na czole, gdzie miała dużo rozcięcie. Nie wiem co mną kierowała, ale podszedłem do niej i złożyłem na jej głowie delikatny pocałunek. Albo jestem aż tak zmęczony, albo zwariowałem, ale daję sobie rękę uciąć, że ona się lekko uśmiechnęła. Przejechałem ostrożnie rękę po jej policzku, a po mojej dłoni przeszedł przyjemny dreszcz. Mimowolnie uśmiechnąłem się pod nosem.

- Luke? - usłyszałem za sobą głos Ashton'a.

- Co? - spytałem dalej patrząc się na dziewczynę.

- Siedzisz tu już tyle czasu. Może pojedź do domu i odpocznij - zaproponował, ale ja od razu zaprzeczyłem.

Nie wiem czemu, ale miałem dziwne uczucie w środku, które nakazywało mi siedzieć przy brunetce i ją pilnować. Zlewając mojego przyjaciela z powrotem usiadłem na krześle przy jej łóżku i chwyciłem jej chłodną dłoń. Znowu poczułem to dziwne mrowienie.

Josh POV

- Na pewno z nią wszystko dobrze? - spytał ponownie Matt, ale co się dziwić, w końcu są przyjaciółmi.

- Tak. Owen powiedział, że to kwestia czasu kiedy się obudzi.

- To dobrze - powiedział z uśmiechem, a po chwili ziewnął.

- Spałeś 2 dni, a dalej jesteś zmęczony - zaśmiałem się, a on razem ze mną - pójdę zobaczyć jeszcze co u Maddie i będziemy się zbierać. Na razie stary.

Po tych słowach wyszedłem z jego sali i skierowałem się do pokoju siostry. Gdy już dochodziłem, moją uwagę przykuł Ashton siedzący na korytarzu.

- Co tu robisz? - spytałem zdziwiony, bo niedawno mi mówił, że zgarnia Hemmings'a i wracają do domu.

- Em... czekam na Luke'a - odpowiedział zmieszany.

Wzruszyłem ramionami i skierowałem się w stronę drzwi, ale zatrzymała mnie ręką Irwin'a.

- Możemy pogadać? - spytał, a ja skinąłem głową i usiedliśmy na krzesłach.

- Co jest? - spytałem po dłuższej chwili ciszy.

- Wiemy, że Maddie jest dla ciebie najważniejsza i nie chcesz by cierpiała - zaczął, a ja spojrzałem na niego pytająco - ale co by się stało, gdyby któryś z chłopaków z gangu się w niej zadurzył?

- Mads dałaby mu do zrozumienia, że nie ma szans i pewnie uszkodziła by mu jajka - zaśmiałem się, ale gdy zobaczyłem pełne powagi spojrzenie Ashton'a od razu przestałem.

- Josh, ja mówię serio - powiedział, a ja zacząłem się nad tym zastanawiać - załóżmy, że ona też by się zauroczyła w tym chłopaku i chcieliby być ra...

- Nie ma takiej opcji - warknąłem przerywając mu - nie chcę, by Maddie spotykała się z kimś kto należy do naszego gangu, albo jakiegoś innego. Chcę by znalazła sobie normalnego chłopaka, który zapewni jej normalne życie, gdzie nie będzie się obawiała na każdym kroku, że ktoś może ją porwać, albo zastrzelić. 

- A gdyby ten ktoś byłby jednym z twoich przyjaciół, do których masz pełne zaufanie?

- Do czego ty zmierzasz Irwin? - spytałem tracąc powoli cierpliwość.

- Bo wydaje mi się, że Luke czuje coś do Maddie - opowiedział zrezygnowany i spojrzał na mnie z niepokojem - ostatnio gada tylko o niej, nawet przez sen wypowiada jej imię, a teraz gdy leży w szpitalu, nawet na chwilę nie może stamtąd wyjść. Nie wiem czy to prawda, czy tylko mi się tak wydaje, ale... - nie wiedział jak dokończyć - nie wyciągaj pochopnych wniosków. Poczekajmy trochę, a jak będziemy pewni to wtedy zrobisz co będziesz chciał - po tych słowach wstał i odszedł, a ja od razu skierowałem się do sali swojej siostry.

Gdy tylko wszedłem do środka zobaczyłem jak Luke siedzi przy łóżku Madds i trzyma ją za rękę. Trochę mnie to wkurzyło, ale postanowiłem, że posłucham Ashton'a i poczekam na rozwój wydarzeń.

- Luke - powiedziałem, a chłopak od razu zabrał swoją dłoń z jej ręki i spojrzał na mnie nie pewnie - zbieraj się już do domu. Jutro tu przyjedziemy.

Po tych słowach skinął głową i wyszedł z sali, a ja zauważyłem jak ukradkiem patrzył z troską na moją siostrę. Wiem, że to głupie z mojej strony wybierać własnej siostrze chłopaka, ale chcę by była bezpieczna, a z tym wiąże się odejście z gangu. Prędzej czy później oddamy komuś władze, by zacząć normalne życie.

*****************************************************************************

Na tę chwilę mogę powiedzieć, że na 100% pojawi się druga część :D Cieszycie się? 

Wgl co myślicie o reakcji Josh'a na to co usłyszał od Ash'a? xD

Just let me die ~ L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz