Rozdział 6

3.3K 198 3
                                    

Chodziliśmy po plaży jakąś godzinę i muszę przyznać, że mi się podobało. Najpierw pojechaliśmy na wyścigi o których o dziwo nie wiedziałam, potem poszliśmy do restauracji coś zjeść, a teraz chodzimy po chłodnym piasku podczas pełni.

- Nie wiedziałam, że jesteś taki romantyczny - powiedziałam cicho.

Pierwszy raz tak się stresowałam przy jakimś chłopaku.

- Bo nie jestem - zaśmiał się, a ja spojrzałam na niego pytająco - chciałem, żeby ci się spodobało.

Uśmiechnęłam się i zakryłam twarz włosami, żeby nie było widać rumieńców.

- Nie zasłaniaj ich. Ślicznie z nimi wyglądasz.

Nagle poczułam przyjemne ciepło na dłoni. Spojrzałam w dół i spostrzegłam, że nasze dłonie są złączone. W końcu po kilku minutach spaceru zatrzymaliśmy się, a Dylan zwrócił się w moją stronę. Przez chwilę wpatrywaliśmy się w swoje oczy, aż w końcu Dylan zaczął mówić.

- Maddie... wiem, że znamy się krótko i zapewne mi jeszcze nie ufasz, ale wiedz, że zawszę przy tobie będę.

Po tych słowach założył mi kosmyk włosów za ucho i powoli zaczął się do mnie przybliżać. Spojrzałam głęboko w jego niebieskie oczy, szukając w nich jakiegoś kłamstwa, ale niczego takiego nie zauważyłam. Mówił szczerze. Przymknęłam oczy, a po chwili poczułam na swoich wargach jego miękkie usta. Całował wolno i delikatnie jakby bał się, że może mnie skrzywdzić. Zarzuciłam mu ręce na szyję i przyciągnęłam go do siebie pogłębiając pocałunek. W końcu oderwaliśmy się od siebie głośno dysząc.

- Odkąd cię poznałem chciałem to zrobić - wyszeptał i ponownie złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.

Luke POV

Gdy tylko skończyliśmy rozmowę z Josh'em zawołaliśmy chłopaków i poszliśmy do garażu. Wybraliśmy zwykły samochód, żeby wtopić się w tłum. Szczerze mówiąc zdziwiłem się, że w ogóle mają taki.

- Gdzie mam jechać? - spytałem kiedy wjechałem na główną drogę.

- Jedź wolno, muszę namierzyć jej telefon - powiedział Ashton, wiec zdjąłem nogę z gazu.

Po kilku minutach usłyszałem krzyk Caluma.

- Skręć tam!

Spojrzałem we wskazanym kierunku i dostrzegłem małą, ciemną uliczkę.

- Po co? - spytałem zdziwiony.

- Dylan będzie chciał zdobyć jej zaufanie - zaczął Clifford - więc żeby jej zaimponować mógł zabrać ją na wyścigi, a akurat tam - wskazał na uliczkę - odbywają się prywatne wyścigi, o których mało kto wie.

Nie zastanawiając się długo skręciłem w ciemną uliczkę u dodałem gazu. Po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Były to stare, opuszczone magazyny. Zaparkowaliśmy jak najdalej toru i ruszyliśmy w tłum.
- Idźcie od południowej strony - powiedziałem do Calum'a i Michael'a.

Gdy znaleźliśmy się przy torze, założyliśmy kaptury i zaczęliśmy rozglądać się za Maddie. Po nie długim czasie poczułem wibracje w kieszeni.

Clifford:

Jest z White'em przy barze

Gdy tyko przeczytałem tego sms'a ruszyliśmy z chłopakami we wskazanym kierunku. Po chwili dostrzegliśmy brunetkę siedzącą przy barze, a obok niej Dylan, który obejmował ją w talii. Zacisnąłem mocno pięści i ruszyłem w ich stronę. Nagle poczułem mocny ucisk na ramieniu, więc szybko się odwróciłem i spostrzegłem, że to Ash mnie powstrzymał.

Just let me die ~ L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz