Rozdział 12

2.3K 137 9
                                    

Josh POV

Jak zobaczyłem, że samochód mojej siostry zaczął dachować myślałem, że serce wyskoczy mi z piersi. Nie zważając na krzyki moich ludzi, wbiegłem na tor i najszybciej jak mogłem pobiegłem do rozwalonego samochodu.

- Maddie! - krzyknąłem, gdy tylko otworzyłem drzwi.

Złapałem ją w pasie i najdelikatniej jak umiałem wyciągnąłem na zewnątrz.

- Maddie! Proszę nie - jęknąłem widząc, że ma zamknięte oczy.

- Wygrałam? - usłyszałem jej cichutki głosik.

- Tak, ale...

- To dobrze - po tych słowach opadła z sił, a z moich oczu wydobyła się samotna łza.

- Owen już tu jedzie - powiedział Ashton podbiegając do nas.

- Musimy ją przenieś - wtrącił Calum patrząc na nią z troską.

Kiwnąłem głową i ostrożnie wziąłem Maddie na ręce, po czym udaliśmy się na obrzeża toru gdzie stały ławeczki. Szybko do nich podeszliśmy i położyłem na nich brunetkę.

- Znowu krwawi - powiedział zaniepokojony Matt wskazując na jej brzuch.

Podwinąłem ostrożnie jej bluzkę i dostrzegłem, że kilka szwów jej puściło, a z rany zaczęła sączyć się krew.

- Dajcie mi jakąś bluzę! - wrzasnąłem na chłopaków, a oni od razu podali mi zwinięte ubranie, po czym przyłożyłem ją do rany, by zatamować krwawienie.

Po jakiś 10 minutach w oddali dostrzegłem wysiadającego z samochodu Mike'a i Owen'a, którzy gdy tylko nas zauważyli ruszyli w naszą stronę biegiem.

- Co się stało? - spytał lekarz zakładając rękawiczki.

- Dachowała przez co straciła przytomność i niektóre szwy jej puściły.

- Musimy zabrać ją jak najszybciej do szpitala, bo się wykrwawi...

Luke POV

Siedziałem obolały w kuchni i jadłem przygotowane przez Ed'a kanapki. Była już 2 w nocy, a chłopaków dalej nie ma. Z tego co się dowiedziałem od osób z gangu to, że Maddie uciekła ze szpitala, a oni pojechali jej szukać. Nagle drzwi wejściowe się otworzyły, a przez nie wszedł Matt. Mike, Ash i Calum, ale nigdzie nie widziałem Josh'a co mnie trochę zdziwiło.

- Co się stało? - spytałem widząc ich zmartwione miny.

- Maddie uciekła ze szpitala i pojechała na wyścigi, a tam... - zaczął Ahern, ale w połowie przerwał, a po jego policzku spłynęła samotna łza.

- Ścigała się z Dyaln'em, a ten zepchnął ją i zaczęła dachować - dokończył Clifford.

- Co?! - krzyknąłem gwałtownie się podnosząc, ale od razu zgiąłem się w pół przez straszny ból w żebrach. 

- Wszystko dobrze? - spytał Irwin pomagając mi dojść do kanapy w salonie.

- Ta. Co z Maddie? Gdzie ona jest? - zasypałem ich pytaniami.

- Josh pojechał z nią do szpitala, bo była nieprzytomna, a niektóre szwy jej puściły.

- Musimy do nich jechać - powiedziałem i chciałem się podnieść, ale uniemożliwiła mi to ręka Calum'a.

- Poczekajmy na jakieś wieści - zaproponował Hood, a ja z niechęcią pokiwałem głową, po czym oparłem głowę o oparcie kanapy. 

- Mamy problem! - krzyknął Patrick wbiegając do salonu z telefonem w ręku - namierzyliśmy kilku ludzi White'a zbliżających się do naszego domu.

Just let me die ~ L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz