Nachylił się i pocałował moje czoło. Moja twarz zalała się krwistą czerwienią. Co on najlepszego wyrabia ?
- Dobranoc My Lady.
Uśmiechnął się Po raz ostatni i pobiegł w ciemną uliczkę za piekarnią.
- Dobranoc mój Kocie.
Weszłam powoli po schodach do mojego pokoju i delikatnie zamknęłam klapę w podłodze. Ufff...udało się. Jestem bezpieczna. Mama śpi, tata śpi nikt mnie nie widział a jutro najwyżej wytłumaczę im, że byłam z Alyą.
- Marinett nie sądzisz, że Czarny Kot jest bardzo przystojny ?
- Może...może trochę jest. Ale co to ma do rzeczy Tikki ?
- No bo wiesz...on nie jest takim złym kandydatem. Jest miły, zabawny, przystojny, bohaterski...
- Ale czekaj jak to kandydatem ? Czy ty...czy ty chcesz abyśmy byli razem ? No chyba Cię pogieło ! Ja i Kot ?! Wyobraź to sobie ! Byłaby z nas bardzo...
- ...Wspaniała para...
- NIEDOBRANA para.
- O co Ci chodzi ? Przecież pasujecie do sobie jak dwie krople...
- ...kwasu...
- wody.
- Ale przecież świetnie się dogadujecie.
- Phi...My ? No może trochę tak ale to na pewno nie jest nic więcej niż przyjaźń.
- Mmm...już się przyjaźnicie ?
- Ja...Echhh...tak wogóle to co to ma być za uśmieszek?
- Jaki uśmieszek?
- Dobrze wiesz jaki.
- To uśmiech szczęścia Mari.
- Wolę nie wiedzieć z czego się tak cieszysz.
- Bo wiem coś o czym ty nie wiesz.
- Czyli ?
- Nie mogę powiedzieć.
- No dobraaaa. A więc dobranoc Tikki.
- Dobranoc Marinett. Słodkich snów o TWOIM kocie.
- Przestań ! To nie jest zabawne !
- Hahaha no dobra dobra.
------------------------------------------------------
- Marinett !!!
- Jeszcze kilka minut.
- Ale za 5 minut szkoła !
- Co ?!
Zerwałam się z łóżka i szybko ubrałam codzienny strój. Zjadłam kilka kanapek z Nutellą i zanim zdążyłam nacisnąć klamkę aby wybiec na zewnątrz Tikki zastąpiła mi drogę. Praktycznie płakała ze śmiechu.
- Żartowałam ! Spokojnie masz jeszcze 30 minut !
Zatkało mnie.
- Zabiję Cię ty mały potworze.
- Nie ma za co Mari. Przynajmniej możesz dojść spokojnie do szkoły albo zostać w domu i trochę jeszcze pospać.
Otworzyłam drzwi i zaczęłam powoli schodzić po schodach.
-Jestem już całkiem rozbudzona więc to nie ma sensu abym zostawaław domu. Lepiej pójdę do parku obok szkoły. Jest blisko i wyjątkowo cicho o tej godzinie.
CZYTASZ
Witaj Kocurze...
Fanfiction( Narrator ) Co stanie się kiedy Czarny Kot zakocha się także w Marinett ?... (Marinett) - Ja plus Czarny Kot ? Nie ma mowy ! W życiu ! ( Czarny Kot ) - A moze jednak ? ^-^ ( Marinett ) - Nie ma mowy kocie Najwyższe odnotowania: #3 miejsce w opo...