Pobiegłem w stronę domu. Nie mogłem jeszcze w to wszystko uwieżyć. Jestem Biały lew który ratuje Paryż u boku Biedronki i Czarnego Kota. To po prostu nie możliwe. Z moich zamyśleń wyrwało mnie zderzenie z oknem w moim pokoju. Szybko otworzyłem okno i wsunąłem się do mieszkania. Przemienił się i dałem jeść Laksowi. Podczas jedzenia zapytałem Laksa o parę ważnych spraw. Wytłumaczył mi że jestem najpotężniejszym bohaterem. Powiedział też że Miraculum lwa było używane tylko gdy Paryż był zagrożony. Słuchałem tego wszystkiego z zachwytem, gdy usłyszałem kroki na schodach.
-Laks schowaj się.-powiedziałem.
Po tych słowach usłyszałem pukanie.
-Proszę.-odpowiedziałem na pukanie.
Do pokoju weszła moja mama. No tak nikt inny być nie mógł.
-Jack. Pamiętaj spakuj się na jutro. Idziesz do nowej szkoły.Badums. Hej rozdział może jest trochę krótszy, ale taki miał być. Teraz powolutku sprostuje. Jack przeprowadził się z USA do Paryża i nie był jeszcze w szkole. Więc dla tego idzie do niej. Dziękuję za wszystkie dobre słowa i gwiazdki. To mnie motywuje do pisania rozdziałów. Możliwe że jeszcze dzisiaj pojawi się rozdział. Pa.
CZYTASZ
Biały Lew||Miracolous||
FanfictionCześć. Ta opowieść opowiada o losach 15-letniego Jack sławnego piłkarza. Jack dzięki pomocy tajemniczymu starcy, dostanie Miraculum lwa. W ten sposób stanie się niezwykłym bohaterem o imieniu Biały lew. Będzie on bronił Paryża u boku Biedronki i Cza...