Rozdział 14 Ranny cz.1

60 5 1
                                    

Dostałem jeszcze kilka razy, aż w końcu nie dałem rady i upadłem. Władca Ciem tylko do mnie podszedł i zadał ostateczny cios w głowę. Wtedy zakręciło mi się w głowie.
Nie wiedziałem co się stało. Przez mgłę zobaczyłem jeszcze Biedronkę i Czarnego Kota klekających nademną.
Dalej już nic nie pamiętam. Zemdlałem.

*****
Obudziłem się w białym pomieszczeniu. Zobaczyłem Biedronkę zalewającą się łzami. Czarny kot pocieszał ją.
Było im smutno. Zresztą mi też.
Ahhh...
Nie chciałem żeby tak wyszło.
Jednak nie przewidział, że Władca Ciem mnie zaatakuje.
No tak. To na pewno mój błąd.
Spojrzałem jeszcze raz na dziewczynę.
Ciągle trzymała ręce na metalowej poręczy.
Z trudem podniosłem rękę i położyłem ją na rurze. Szepnąłem:
-Nie płacz już. Ja jestem i żyje.
Czarny Kot odwrócił się. Zobaczył mnie i szybko wezwał lekarza...

Hej. Zmieniłam trochę styl pisania. Oceniajcie, który bardziej się wam podobał. Czekam na Wasze opinie. I sorry że nie było tak długo rozdziału. Brak weny, niestety. No to cześć.

Biały Lew||Miracolous||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz