Rozdział 33

22.7K 1K 328
                                    

Z całych sił próbowałam zapanować nad swoim ciałem, które drżało z niepewności i coś na miarę podniecenia. Oddychałam głęboko próbując uspokoić łomoczące serce. W głowie kotłowało się tysiące myśli, które w żaden sposób nie pasowały do sytuacji w jakiej się znalazłam. Nie przerywając kontaktu wzrokowego, który trwał już dobre kilka chwil, utwierdziłam się w przekonaniu, że coraz bardziej zależy mi na Gabrielu. 

Czułam się jakbym powoli uzależniała się od jego obecności, pragnęłam każdą wolną chwilę spędzać z nim. Coraz częściej, moje ciało rozpaczliwie potrzebowało jego dotyku, delikatnego pocałunku lub chociaż przypadkowego muśnięcia. Nie wiem kiedy to nastąpiło, ale już nie potrafię tego zatrzymać.

- Nadal uważasz mnie za idiotę? - delikatnie podniósł brew, przy okazji przekrzywiając lekko głowę. Poczułam suchość w ustach, wydawało mi się, że atmosfera między nami uległa znacznej zmianie. Mimo, że miałam coś powiedzieć, to mogłam tylko zamknąć usta, by nie skompromitować się do reszty 

- Może powinienem Cię przekonać, że bardzo pomyliłaś się co do swojego ukochanego chłopaka? - uśmiechnął się chytrze, a ja czułam jak moje ciało zaczyna drżeć. Zwilżyłam spierzchnięte usta językiem, uśmiech Gabriela od razu gdzieś się ulotnił, oczy stały się poważniejsze i ciemniejsze niż zwykle

- Ja... - nie skończyłam, ponieważ miękkie usta Gabriela wylądowały na moich

Całował delikatnie, z czułością, dłonią błądził po mojej talii, że coraz bardziej drżałam. Jego jędrne usta kradły mi oddech, ale nie przeszkadzało mi to. Przesunęłam się całym ciałem pragnąc więcej kontaktu. Oplotłam rękami jego szyję i przycisnęłam go mocniej do siebie. Bijące od niego ciepło potęgowało moje podniecenie. Jego dłoń zjechała na mój pośladek, przez co chicho jęknęłam. Zjechał pocałunkami na moją szyję, przez co odchyliłam głowę, delektując się doznaniem. Mój oddech był coraz bardziej urywany, czułam się jakbym przestawała myśleć racjonalnie. Nie wiem jak to się stało, ale oboje wylądowaliśmy na ziemi, tylko że teraz ja leżałam na nim. Każdy z nas oddychał głęboko. Pod wpływem impulsu, zaczęłam składać pocałunki na żuchwie Gabriela, co chwilę zjeżdżając niżej. Przeniósł swoje dłonie na moje biodra, na których kreślił delikatne wzorki. Przygryzłam lekko skórę, przez co cicho jęknął

- Co Ty ze mną wyprawiasz? - wychrypiał cicho przez co czułam się bardziej podniecona

Pocałowałam go w usta, przygryzając wargę. Mruknął i podniósł się, że siedzieliśmy. Zdjęłam jego koszulkę, przez co o mało nie zachłysnęłam się powietrzem. Jego umięśniony tors podobał mi się bardziej niż wcześniej. Może dlatego, że teraz jest to tors mojego chłopaka. Przysunęłam się bliżej do niego, pragnąc czuć wszędzie jego dotyk. Oderwał się ode mnie i uważnie skanował moją twarz

- Jeżeli będziemy to dalej kontynuować, nie będę umiał się powstrzymać - wyszeptał, a ja czułam, ze to jest ten moment

- A kto każe Ci się powstrzymywać? - przygryzłam wargę, próbując ukryć błąkający się uśmiech, zszokowany wyraz jego twarzy spowodował, że mimowolnie szerzej się uśmiechnęłam

- Jesteś pewna? - delikatnie pokiwałam głową. Zaczął rozpinać guziki mojej koszuli, ale nie spuszczał wzroku z mojej twarzy. Opuszkami palców błądził po gołej skórze przez co dostałam gęsiej skórki - Jesteś cudowna - wychrypiał przy moim uchu, skradając mały pocałunek

Nosem sunął po szyi, odchyliłam głowę by dać mu większy dostęp. Nagle usłyszeliśmy trzask drzwi. Oboje zerwaliśmy się na równe nogi, desperacko ubierając ubrania. Palce trzasły mi się kiedy zapinałam guziki. Mój kolor twarzy teraz pewnie osiągał maksymalny poziom purpury. Spojrzałam na Gabriela, który głupkowato się uśmiechnął. Szybko usiadłam na kanapie, próbując doprowadzić się do ładu i składu. Gabriel usiadł na kanapie i dał mi buziaka w policzek.

Bad boy and nice girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz