Hermiona
Hermiona siedziała samotnie w namiocie. Już trochę pozbierała się po odejściu Rona, ale miała wyrzuty sumienia, że tak go nie zauważała. Chłopak mógł być teraz przy niej.
Słońce dawno już zaszło, a Percy i Harry nie wracali. Zaczęła się martwić. A jeśli coś im się stało?
W końcu pomyślała, że położy się spać. Pewnie chłopcy wrócą w nocy. W końcu odnalezienie małej różdżki w takim wielkim jeziorze nie było łatwe.
Wcześnie rano gdy się obudziła nie zastała nikogo. Wystraszyła się. Szybko pobiegła w stronę wody i spojrzała na dół. Jej przyjaciele byli gdzieś tam, a ona nie wie co się z nimi dzieje.
Postanowiła, że spróbuje ich poszukać. Wskoczyła do jeziora. Płynęła i płynęła. Nie znalazła ich.
Wyszła z wody i zamyśliła się. Bała się, że mogli zginąć.Pogrążyła się w płaczu. Po chwili usłyszała za sobą kroki.
-Harry?- zapytała zapłakanym głosem. Odwróciła się. Stał tam chłopak, ale nie był to ani Harry, ani Percy.
Zapraszam was do przeczytania mojej nowej książki o herosach: ''Era Herosów''. Dziękuję!
CZYTASZ
Czarodziej i Heros
FanfictionCzytasz na własną odpowiedzialność. Miałam trudny okres w życiu. Z góry przepraszam.