Harry
Harry miał parszywy dzień. Nie dość, że ugryzł go gnom ogrodowy, to sprawił Ginny wizytę w Szpitalu Świętego Munga.
Stało się to rano, gdy coś zaczęło trąbić z dworu. Wszyscy zerwali się z łóżek z głośnym ''Ała, moje uszy!!''. Pani Weasley poprosiła więc aby to sprawdził. Wyszedł w piżamie i kapciach na podwórko. Hałas był nie do wytrzymania. Otworzył drzwi szopy i zauważył gnoma grającego na Super Głośnej Trąbce Pana Weasleya. Trochę zajęło mu łapanie go, ale dopiął swego. Włożył go do pudła i pobiegł do domu. Tak się podekscytował, że nie zauważył wpatrującej się w okno Ginny. No bo przecież ''Po co wchodzić drzwiami? Wejdę oknem!''. Tak mocno nim machnął, że biedna dziewczyna wywinęła kobelitkę do tyłu i złamała nogę i nos. Wtedy można było powiedzieć ''Ups''. Ron zaczął śmiać się na cały głos do kiedy nie spotkał się ze wzrokiem Pani Weasey.
Nadchodził już wieczór. Państwo Weasley z Ginny byli w szpitalu. Harry, Ron i Hermiona rozprawiali o owym zdarzeniu, ale coś im przerwało. Nagle usłyszeli huk. Drzwi wejściowe leżały na ziemi, a za nimi stał czrnowłosy chłopak w pomarańczowej koszulce.
-Oj! Chyba za mocno zapukałem. - Odezwał się zawstydzony. Od razu zmienił swój wyraz twarzy, gdy spojrzał na wnętrze Nory. Magiczne przedmioty najwyraźniej sprawiały w nim podziw.
-To mugolak. Trzeba mu wymazać pamięć.- stwierdziła Hermiona i wyciągnęła różdżkę z kieszeni. Wycelowała prosto w przybysza.
-Ej, weź ten kij! O co wam chodzi. Przepraszam za te drzwi, ale mam tylko jedno pytanie.- krzyknął.
-No, gadaj.-powiedział Ron również celując w niego różdżką.
-Wy też jesteście herosami? Jakimś cudem się tu przeniosłem i nie wiem gdzie iść.-powiedział chłopak.
-Co on tam gada? Lepiej od razu wymazać mu pamięć. Dawaj Hermiona.- stwierdził Ron łapiąc go za koszulkę.
-Czekaj!-krzyknął Harry- Niech powie kim jest i o co mu chodzi.
-Jestem Percy Jackson, syn Posejdona i Sally Jackson. Dziwnym trafem się tu dostałem, a tak dokładnie przez odkurzacz. yyyy...- spojrzał na Harrego- Łał... zwykle nie mówię takich rzeczy, ale czadowa blizna.
- Że niby jesteś herosem? Udowodnij! - powiedział mężnie Ron. Harry uważał, że chciał się popisać Hermionie.
- Jasne. Tylko, że jest mi coś potrzebne- powiedział Percy.
-Co?- zapytał Harry.
-Staw- odpowiedział.
CZYTASZ
Czarodziej i Heros
Fiksi PenggemarCzytasz na własną odpowiedzialność. Miałam trudny okres w życiu. Z góry przepraszam.