*Rozdział7*

354 20 1
                                    

Alex p.o.v.

Ubrałam piękną,granatową sukienkę ,a włosy związałam w koka.Na powieki nałożyłam czarny cień a na usta malinową szminkę co bardzo ładnie komponowało się z moją dość opaloną skórą.Lekko mówiąc wyglądałam zajebiście.

-Wow.-wymknęło się Krisowi gdy mnie zobaczył-pięknie wyglądasz

-Wiem, jestem piękna,miła,zawsze radosna bardzo pomocna...

-I do tego skromna-dokończyła Lili

-Przestańmy wymieniać moje zalety bo nie wyjdziemy z tond do rana-odparłam a Lili wywróciła oczami.

-Chodźmy bo książę Luke czeka na swoją bestię Lilie.-Powiedział Kris za co dostał od blondynki po głowie.

-Nie martw się Kris też znajdziesz swoją księżniczkę bo''każda potwora znajdzie swego amatora''-wyrecytowałam

-Ja mam już swoją księżniczkę...-Kris loading...99 i 100%-Ej!- ja i Lili tylko zachichotałyśmy.Kris spotyka się z Rosy jedną z dziewczyn z naszej klasy.

-Dobra chodźmy na konfrontację z tym mugolem.-powiedziałam a moi przyjaciele zrobili słynnego palmface'a

-Ile ci mówić że to nie Harry Potter?-zapytała Lili

-To ty zawsze wieczorem równo o 17 kiedy mamy wolne wchodzisz do szafy tłumacząc że idziesz do Narnii na herbatę do pana Tumnusa!-dogryzłam jej,na co ona tylko podniosła ręce do góry w geście obronnym.

-1:0 dla ciebie,gra trwa.-blondynka puściła mi oczko

-Dobra laski chodźcie pora pokazać bestii Jack'owi jaką piękną księżniczkę stracił-złapał nas pod ramiona i wyszliśmy z Tajfunu.

W tym samym czasie

Charlie p.o.v.

Pomagałem Jack'owi się naszykować na imprezę i nie wyszło źle.Co ja gadam?!Wyszło wspaniale!Jack wygląda jak bóg!Ma na sobie czarne dżinsy, krwisto-czerwoną bluzkę i śmiertelniki.Jego blond włosy ułożyłem w artystyczny nieład.A dzięki komu wygląda super!Dzięki mnie,ma się to coś

-Stary Alex jest już moja!-poślinił palce i przejechał nimi po brwiach co wyglądało komicznie

-Stary każda laska może być twoja,czemu akurat ona?-spytałem z ciekawości.

-Nie ma drugiej takiej jak Alex,uwierz.Nie znasz jej,nie wiesz jaka ona jest.

-A jaka jest?

-Świetna.Miła, kiedyś jakaś mała dziewczynka upuściła przed szkołą na placu loda i zaczęła płakać, a Alex nie dość że po niej posprzątała to kupiła jej nowego i zabrała na plac zabaw,w szkole bardzo często sznurowała przedszkolakom buty bo mamy liceum połączone z prywatnym przedszkolem.Jest rozsądna i wrażliwa ale i lubi sport i gry komputerowe.Jest przyjacielska np. kiedyś jedna z dziewczyn w naszej klasie nie zrobiła wypracowania,Alex wiedziała że rodzice zagrozili jej zakazem uczęszczania do kółka fotograficznego jeśli ta nie poprawi ocen a Alex dała jej swoje wypracowanie.Ale jest również szczera no...i nie wygląda jak pasztet.

-Dobra choć bo się spóźnimy-nie wiedziałem że ona taka jest,może wcale nie jest taka zła jak myślałem...

TIME SKIP

Weszliśmy na sale.Zdążyliśmy przejść parę kroków gdy wszystkie pary oczu zwróciły się w naszą stronę.Po chwili zorientowałem się że nie patrzą na nas tylko za nas,pomału się odwróciłem.Za nami stał Kris ubrany w niebieskie dżinsy,szary T-shirt i zieloną koszulę w kratę, Lili ubrana w miętową zwiewną sukienkę i...

-Wow-szepną Jack na widok Alex,i wiecie co? Z ust mi to wyją.

I jak? Podoba się?Obiecałam nowy rozdział to prosze bardzo.Postanowiłam jeszcze potrzymać was w niepewności co wydaży się na imprezie.W mediach macie sukienke Alex a tu Lili. Do następnego:)

      /\___/  \___                   <---<<<To   /  ^  \              Gwiazdka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

      /\
___/  \___
                   <---<<<To
   /  ^  \              Gwiazdka

Szkoła ŻywiołówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz