*Rozdział11*

336 20 2
                                    

Następnego dnia na stołówce usiadłam z przyjaciółmi gdy dosiadł się do nas Charlie.Chwile rosmawialiśmy gdy dosiadł się do nas Dylan i Luke.Lili przywitała się ze swoim chłopakiem całusem,a ja i Dylan przytuliliśmy się.Przez cały mój pobyt w szpitalu odwiedzał mnie przez co się zaprzyjaźniliśmy.Charlie spojżał na ten gest krzywo,ale się nie odezwał.Zaczeliśmy rozmawiać na różne tematy, poczynając od wyrażania swojego zdania na temat jedzenia na stołówce,a kończąc na śmiesznych sytuacjach ze swojego życia.

-Kiedyś gdy poszedłem do sklepiku po podpaski dla Lili,sklepikarka zaczęła mi nawijać o Bogu i pytać czy jestem WIERZĄCA,ona chyba niedowidzi,nawijała mi o kościele,a gdy zapytałem czy moge te podpaski,zdegustowana że jej przerwałem,powiedziała:"widać, że masz okres"Żuciła we mnie podpaskami,ja nie zdążyłem nawet zapłacić a ona wypchnęła mnie ze sklepu i krzyknęła:"Reszty nie trzeba"

Wszyscy zaczeliśmy się śmiać z opowieści Luka.Nagle zauważyłam że w naszom strone kieruje się Kim ze swoją bandom bląd rudych małp.
-Cześć kochanie-zamrugała sklejonymi żęsami w m Charliego-tęskniłeś?Jasne że tak-odpowiedziała sama sobie na pytanie.

Charlie spojrzałna nią ze skwaszoną miną ba Kim,a ja przewruciłam oczami.

Charlie p.o.v.

Kim wypieła swój...biust w moją stronę i zrobiła z ust kaczy dziób.Wyglądała jak...coś okropnego.Nie mam zbyt wygurowanej wyobraźni.
-Charli~usiu,może chciałbyś dziś pójść z nami nad jezioro?-zapytała przesłodzonym głosem-zrobimy piknik a dziewczyny nas później zostawią-spojżałem na te dwie laski za Kim.
-Chciałbym ale...umuwiłem się z Alex!-przypomniałem sobie a Alex speszyła się spojrzeniem dziewczyny odpowiedziała
-Tak ,przykro mi ale Charlie uczy mnie panowania nad żywiołami.

Kim widocznie czując zazdrość postanowiła zdenerwować Alex.
-Oczywiście, bo nieudacznik nie da sobie sam rady!Spujż na siebie-zwróciła się do Alex-wyglądasz jak by fryzjer odwołał spotkanie-przybiła piątke z dziewczyną po swojej prawej stronie uśmiechając się triumfalnie na swój "pocisk".
-A twuj ryj wygląda jak po inwazji termitów-mówi Alex
-Starasz się to zakryć ale wyglądasz wtedy jakby cię traktor przejechał-dokańcza za nią Lili-Ona się uczeszę
-Ale ty ryja nie zmienisz-dokończyła Alex.Przybiła piątkę z Lili i wyszły ze stołuwki.
-Ależ moja dziewczyna ma pazury-uśmiechną się z dumą Luke.
-Pa Kim-powiedzieliśmy wszyscy(ja,Luke i Dylan)po czym wyszliśmy za dziewczynami.



Może być śladowa ilość błędów ale pisałam na telefonie.Mam znakomity humor więc łapajcie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Szkoła ŻywiołówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz