Mój dzień zapowiadał się tak samo, jak zwykle, tzn. strasznie nudno. Heh. Ja, Kate Irwin, nigdy nie miałam tak ciekawego życia, jak moi bracia. Odkąd pamiętam, byłam uznawana za czarną owcę. Traktowano mnie w tym domu jak jakiegoś wyrzutka. ''Ale, co ja mogę? To przecież moja rodzina...", pomyślałam i wstałam z mojego cieplutkiego łóżeczka, by za chwilę szukać ubrań w ogromniej szafie, która znajdowała się na drugim końcu mojego pokoju. Miałam na sobie większą o jeden rozmiar koszulkę oraz majtki, wyglądały bardzo dziewczęco - różowe w żółte serduszka. Zachichotałam cicho. Nagle usłyszałam dźwięk wydobywający się z telefonu, który miał powiadamiać mnie o nowych wiadomościach, a nie straszyć. Jednak zignorowałam ten ostatni fakt i po prostu odblokowałam urządzenie poprzez wpisania hasła. Zobaczyłam tam to, czego chyba nie chciałam zobaczyć.
SexyPinguin: Mrr, hej kochanie ;* Te mateczki w serduszka niezbyt Ci pasują /: chociaż podkreślają, że jeszcze jesteś taką małą dziewczynką, hihi.
SweetBear: Co?! Skąd Ty wiesz, jakie mam gacie do cholery?!
Przestraszyłam się, jednak nie chciałam wyciągać pochopnych wniosków. Może po prostu chciał sobie zażartować i rzeczywiście trafił?
Nie, to głupie.
SexyPinguin: Nie zakrywaj się, sweet. Nic Ci to nie da ;)
SexyPinguin: Ej, kochanie nie szukaj żadnych kamer czy podsłuchu.
Ps. Nic nie znajdziesz ;*
Szybkim, naprawdę szybkim krokiem poszłam do łazienki. Byłam przerażona. Najwidoczniej obserwował mnie, no, bo jak to inaczej wytłumaczyć?!
Łazienka była chyba jedynym miejscem bez jakiegokolwiek okna, stwierdziłam, że tam będę bezpieczna.
Nic bardziej mylnego.
SweetBear: Odpierdol się, człowieku, którego nawet imienia nie znam i chyba nie chce go znać!
SexyPinguin: Nie tak szybko. Najpierw odpłacisz się za krzywdę, jaką wyrządziłaś Calumowi.
SweetBear: Ja pierdole! Od wczoraj tylko ten Calum i Calum, może mi łaskawie w końcu wytłumaczysz, o co z nim do kurwy nędzy chodzi!?
SexyPinguin: Calum Hood, mówi Ci to coś?
CZYTASZ
Oczy na niebie || 5SOS
Fanfiction,,Krzyk był jak wyzbycie się złych emocji, które właśnie opanowywały mnie od środka.''
