Rozdział 7

80 8 3
                                    

Tak, jak co dzień, tak i dziś z niechęcią zwlekłam się ze swojego wygodnego, rozgrzanego już łóżka, by podążyć do toalety, wykonać wszystkie poranne czynności uprzednio zabierając z szafy rzeczy, które miałam zamiar dziś na siebie ubrać. Będąc już gotowa, cichutko zeszłam na dół, nie chcąc budzić rodzicielki, która dzisiaj miała wolne w pracy i postanowiła odespać. Zrobiłam sobie śniadanie, aby po chwili je zjeść. Wzięłam plecak i wyszłam. zamykając za sobą drzwi na klucz. Idąc, miałam wrażenie, że z każdego zakamarka ktoś na mnie zerka, zza drzew, budynków czy okien, a także z nieba. "Nawet niebo ma oczy" powiedziałam, czując, jak w tym samym momencie stado dreszczy zaczęło przechodzić przez moje ciało. Zwinnym ruchem wyciągnęłam z kieszeni swoje białe słuchawki, które po chwili znalazły się w moich uszach.

Lekcje minęły mi w miarę szybko. Jednak obawiałam się zadania, które rzekomo miało na mnie czekać tuż zajęciach w szkole. Po chwil stałam obok mojej szafki, niepewnie ją otwierając. Nie znalazłam w niej nic podejrzanego tylko moje rzeczy. Pięć minut później zdecydowałam się na powrót do domu.

-Już jestem! - krzyknęłam.

Cisza, nikt mi nie odpowiedział. Myślałam, że mama będzie w domu. Radosna - taka jak jest zazwyczaj, wyspana i uśmiechnięta. Podążyłam w stronę kuchni. Na stole dostrzegłam leżącą małą karteczkę. Była od mamy.

,,Wyszłam do sklepu po zakupy. Chciałabym, abyś pomogła mi w małych przygotowaniach, więc zostań w domu. Pogadamy, jak wrócę. Anthon powinien wrócić około 17:30, mogłabyś trochę ogarnąć dom.
PS. Wieczorem będziemy miały gościa. Kocham Cię, mama''

Znowu byłam sama w domu. Zawróciłam i zaczęłam wspinać się po schodach na górę, do swojego pokoju. Drzwi były otwarte, dziwne. Ja na pewno je zamykałam, przecież pamiętam. Mama nigdy nie zostawia żadnych otwartych drzwi w domu, kiedy wychodzi. Po cichutku weszłam w głąb pokoju. Na pierwszy rzut oka zobaczyłam okno, które również było otwarte. Drżałam. Drżałam ze strachu oraz z lekkiego chłodu, jaki panował w tym pokoju, mimo że miałam na siebie bluzę.

Oczy na niebie || 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz