Siedziałam sobie z chłopakami przed telewizorem, oglądając z nimi film. Trafiło na Obecność - cholernie bałam się horrorów. Mimo pytań mniej inteligentnej płci o strach związany z naszym małym kinem zawsze odpowiadałam, że nie będzie stanowiło ono dla mnie najmniejszego problemu. Stwierdziłam, iż przyda mi się mała dawka adrenaliny.
Ashton zrobił dla każdego po misce popcornu i podał do rąk wraz z puszką coli - perfekcyjne przygotowanie. Gdy wszyscy wygodnie siedzieli, mogliśmy zacząć prawie dwugodzinny seans.
Przeraziłam się, kiedy usłyszałam w tle filmu jakieś dziwne odgłosy. Przełknęłam ślinę. Jakieś grzmoty, a ja już przyklejałam się do nogi, któregoś z chłopaków, jako że zajęłam miejsce na podłodze zaraz pod sofą.
-Kate, wszystko w porządku?
Jak na zawołanie wzdrygałam się, kiedy do moich uszu dobiegł troskliwy głos blondyna. Chwila uspokajałam się, by po chwili odpowiedzieć mu, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
-Choć tu mała, widzę, że się boisz - zagadał ponownie.
-Nie, nie. Tu jest wygodnie - nic więcej nie odpowiedział, tylko wstał. Chwilę później poczułam, jak się unoszę. Podniósł mnie jak małe dziecko i posadził na kanapie, a sam został na miękkim dywanie.
Michael oznajmił, że musi iść do łazienki, na co nie obyło się bez narzekań Caluma, że musi wstać, by czerwonowłosy mógł się podnieść. Film trwał, a chłopaka nie było dobre dziesięć minut. Kolejny raz tego wieczora zostałam przestraszona, tym razem przez telefon. Zerknęłam na wyświetlacz - dwie nowe wiadomość. Odblokowałam telefon. To znowu on! Czy dla niego nie istnieje coś takiego jak zostawienie w spokoju drugiej osoby, a w tym przypadku mnie?
SexyPinguin: Hej Kochanie :*
SexyPinguin: Stęskniłem się za Tobą, sweet.
SweetBear: Co chcesz?
SexyPingun: Ciebie :*
SweetBear: Super, bardzo mnie to cieszy, a teraz chciałabym dokończyć oglądać film.
SexyPinguin: No proszę Cię! Przecież Ty się boisz horrorów.
SweetBear: Nie powinno cię to w ogóle obchodzić czego się boję, a czego nie, stalkerze.
SweetBear: Podobno można czuć strach, a i tak coś robić. :)
SexiPingun: Aleś Ty odważna, wooo!
-I jak film? - zapytał nagle Mike, dając sygnał, że już wrócił.
W międzyczasie odpowiedziałam, że jak dla mnie jest taki sobie natomiast chłopaki byli po prostu zadowoleni.
SweetBear: Odważniejsza od ciebie, pinguin.
Wszystkie pary oczy skupiły się teraz na Michaelu, do którego właśnie przyszła wiadomość. Szybko można było spostrzec, że to właśnie jego telefon wydał dźwięk poprzez migającą diodę w urządzeniu. Spojrzał na ekran.
-To Moly - odparł, a ja miałam dziwne wrażenie. W momencie, kiedy wysłałam tekst do mojego stalkera czerwonowłosy dostał smsa. Może to zwykły przypadek, pomyślałam i zajęłam się oglądaniem filmu.
CZYTASZ
Oczy na niebie || 5SOS
Fanfiction,,Krzyk był jak wyzbycie się złych emocji, które właśnie opanowywały mnie od środka.''