Rozdział 15

46 8 0
                                    

Siedzieliśmy już jakiś czas w tym pokoju, grając w butelkę, która podobno była tradycją na domówkach. Cały czas był ze mną chłopak z kolczykiem. W międzyczasie dowiedziałam się, jak miał na imię. W świetle wyglądał bardzo gorąco; zielonooki brunet z kolczykiem w dolnej wardze po prawej stronie. Ubrany był w granatową koszulę z kołnierzykiem oraz czarne jeansy.

Nieznana mi dziewczyna krzyknęła moje imię, przez co od razu wróciłam do rzeczywistości z lekkiego zamyślenia, okazało się, że butelka padła na mnie.

-No więc co bierzesz, Kate? Pytanie? A może wyzwanie? - zapytała Samantha, z którą już zdążyłam się mniej więcej zapoznać.

-Wyzwanie - odparłam.

-Wyjdź za drzwi i znajdź kogoś, komu zrobisz laskę - zaśmiała się - A Stephan pójdzie z tobą z racji tego, że jest gejem.

-Uhh, nienawidzę cię! - posłałam jej groźne spojrzenie, którym zbytnio się nie przejęła.

Wstałam, a tuż za mną zrobił to chłopak, idący wraz ze mną. Otworzyłam drzwi i przeklęłam w myślach. Czułam, iż alkohol, jaki buzował w moich żyłach, nagle wyparował. Nie ukrywam, bo zadanie, jakie dała mi Sam, zdenerwowało mnie, ponieważ brzydziło mnie komuś robienie czegokolwiek ustami przy męskim przyrodzeniu.

-Kurwa - wymsknęło mi się w chwili, kiedy poczułam, jak na kogoś wpadłam.

-Michael jestem, nie kurwa - przytrzymał mnie, abym się nie przewróciła, za co mu cicho podziękowałam.

-Kate.

-Wiem, jesteś Kate Irwin, siostra Ashton'a, prawda? - zapytał z zaciekawieniem.

-Tak, skąd to wiesz? - zapytałam, nie poznając chłopaka.

-Co nieco Ash wspominał. Jestem jego przyjacielem, ten z wczorajszej kolacji, pamiętasz?

-Oh - wydałam z siebie coś na wzór jęku niezadowolenia na wspomnienie o tamtym popołudniu - Coś sobie przypominam.

Nie obchodziło mnie wykonanie mojego zadania. Nie chciałam nikomu obciągać, no bo kim ja jestem? Darmową lodziarą? Co to, to nie. Mam jeszcze swoją godność, nawet w stanie nietrzeźwości, który mija.


Oczy na niebie || 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz