-Co chcesz? - rzuciłam obojętnie, siadając na łóżku.
-Mama prosiła, bym przekazał ci, że chce porozmawiać - jego głos brzmiał zbyt delikatnie.
-Ok, zaraz zejdę - powiedziałam.
Ubrałam na siebie szlafrok i ruszyłam na dół.
-Dlaczego wyszłaś bez słowa z domu w czasie kolacji? - matka od razu przeszła do rzeczy.
Kiedy ja chciałam z nią porozmawiać, zbywała mnie, a gdy chodzi o jakąś głupią kolacje, zachciewa jej się pogawędki.
-Miałam powód, aby wyjść. Poza tym potrzebowałam się dotlenić - odparłam.
-Nie odpowiedziałaś na moje pytanie, Katy - spojrzała na mnie swoim gniewnym spojrzeniem.
-Bardzo dobrze wiesz, kto siedział po drugiej stronie stołu! Nie pamiętasz, że to głównie przez ciebie już się z nim nie przyjaźnię?! W ogóle wiesz, jak mnie to bolało?! - krzyczałam, niemalże powstrzymując się od płaczu.
Spojrzałam na Fletchera, a on jedynie zrobił smutną minę i poszedł w stronę kuchni.
-Nie podnoś na mnie głosu! - rozkazała.
-Nie lepiej po prostu przyznać mi rację? Nie, oczywiście, że nie! - zdenerwowałam się. Byłam u kresu wytrzymałości. Najpierw widok Alana w naszym domu, później zbyt oschła rodzicielka.
-Nienawidzę cię, mamo - dodałam szybko i ruszyłam do swojego pokoju. Wcale nie chciałam tego powiedzieć, to samo wyszło z moich ust...
-Coś ty powiedziała?! Wracaj tu! Jeszcze nie skończyłam! - tym razem to ona krzyczała, ale nie miałam odwagi, by zawrócić.
Nie chciałam uwierzyć w to, że tak po prostu zapomniała, przez co przechodziłam, kiedy straciłam najlepszego przyjaciela, do cholery! A może nie chciała pamiętać?
Nie chciałam o tym myśleć. Nie miałam pojęcia, co zrobić, żeby zapomnieć o dzisiejszym dniu.
Ma ktoś sposób na zapomnienie? Przyjmę wszystko! - niezadowolona.
Dodałam posta na Facebook'u i czekałam, aż ktoś wykaże się kreatywną odpowiedzią do mojego pytania. Już po chwili zobaczyłam pierwszy komentarz, jaki widniał pod spodem.
Samantha Black No pewnie, że tak! :D Jutro będzie impreza życia, wpadaj, jeśli chcesz! Pisz na priv o więcej informacji. :)

CZYTASZ
Oczy na niebie || 5SOS
Fanfiction,,Krzyk był jak wyzbycie się złych emocji, które właśnie opanowywały mnie od środka.''