-Wiesz, że jesteśmy na was wściekli? - powiedział Luke, nawet na mnie nie spoglądając. Jego wzrok nadal był utkwiony w talerze, które właśnie mył.
-Wiem - odparłam, wybijając palcami przypadkowy rytm na stole. Prawą ręką przewijałam posty na Facebooku.
I kolejna chwila milczenia, którą ja tym razem przerwałam:
-Zastanawiam się, co będzie dalej z Ashbi.
-Nie zerwą ze sobą - stwierdził blondyn, odwracając się w moją stronę i wycierając ręce w ścierkę. - Martwię się o nich, bo ja też nie wiem, co będzie dalej. Ale wiem, że się pogodzą. Oni są ze sobą zbyt szczęśliwi i za bardzo się kochają. Nawet tak poważna rzecz nie zniszczy takiej miłości jak ich. Na całe życie...
-Myślisz, że my też jesteśmy na całe życie? - zadałam cicho pytanie, odkładając telefon.
Blondyn utkwił we mnie swoje niebieskie oczy i lekko się uśmiechnął.
-Tak, tak właśnie myślę. Bo gdybyś mnie nie kochała nie wybaczyłabyś mi tej akcji z Arz i Modestem. A gdybym ja cię nie kochał, to nie rozmawiałbym z tobą w tym momencie.
Odłożył ścierkę i przykucnął przy mnie.
-Nie mógłbym cię zostawić dla jakiejkolwiek głupoty. Nie mógłbym cię w ogóle zostawić.
Złączyłam nasze usta w pocałunku.
🙉🙈🙊
Okej, będzie tak uroczo do końca, czyli do piątku.
11 dni do końca roku szkolnego
CZYTASZ
Human | hemmings ff ✔️
Fanfic"But I'm only human And I bleed when I fall down I'm only human And I crash and I break down Your words in my head, knifes in my heart You build me up and then I fall apart 'Cause I'm only human..." Nieznany numer: Dlaczego jesteś taką...