47✉️

161 20 1
                                    

-Masz już wszystko? - zapytał Luke, opierając się o framugę.

Biegałam lekko spanikowana między pokojem, a łazienką.

-Nie! Jeszcze nie! Nie mogę znaleźć ładowarki od telefonu i od laptopa i powerbanka!

-Druga szuflada w biurku - westchnął chłopak, zakładając ręce na piersi.

Zajrzałam do wspomnianego przez blondyna miejsce.

-O, dzięki!

Położyłam ładowarki i PowerBank do podręcznego. Zamknęłam walizkę, usiadłam na niej i zapięłam zamek.

-Gotowe - oświadczyłam zadowolona z siebie. Zeszłam z walizką i torbą podręczną na dół i założyłam buty.

Chłopak poszedł w moje ślady. Wyszliśmy na dwór, ja czekając na dziewczyny, on na chłopaków.

Po chwili na podjazd zajechał samochód Abi, jednak z Car za kierownicą.

Włożyłam walizkę do bagażnika i usiadłam na tyłach samochodu.

Co chwila spoglądałyśmy z Karoliną zaniepokojone na Abi. Brunetka położyła rękę na ramieniu Abs i powiedziała:

-Będzie dobrze. Musicie po prostu porozmawiać. Calum już to mówił, a ja to powtórzę: jesteście dla siebie stworzeni i nie możecie żyć bez siebie.

-A to widać - dodałam, wychylając się lekko do przodu. - Luke mówił, że Ashton chodzi ostatnio strasznie przybity, a o graniu na perkusji to już mowy nie ma, a ty wyglądasz nie lepiej. Jesteś ostatnio strasznie blada, na pewno dobrze się czujesz?

-Na pewno - machnęła ręką. Car zaparkowała pod lotniskiem. Abs była już gotowa wychodzić, jednak my nadal nie ruszałyśmy się ze swoich miejsc - Co?

-Porozmawiajcie w końcu, co? Naprawdę, jak się na was takich samotnych, przybitych patrzy to aż serce boli. - powiedziała łagodnie Car i wyszła z samochodu, a ja z Abi razem z nią.

Weszłam do pokoju, rzuciłam walizkę gdzieś w kąt i sama walnęłam się na łóżko.

-Czemu musieliśmy dzisiaj wstawać tak wcześnie? - mruknęłam.

-Ponieważ wczoraj wieczorem stwierdziłaś, że spakujesz się następnego dnia.

-A, no tak...

-Może chociaż weźmiesz prysznic i się przebierzesz? - zaproponował Luke.

Podniosłam głowę.

-Dobry pomysł - stwierdziłam i ruszyłam do łazienki. Jednak w progu cofnęłam się do pokoju. - Ale może najpierw wezmę rzeczy z walizki.

                            🙊🙈🙉

Kończę dzisiaj pisać epilog i jestem z niego strasznie dumna. Nawaliłam tam trochę muzyki, uwierzcie mi, warto będzie ją włączyć w czasie czytania xx

Human | hemmings ff ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz