48✉️

179 12 1
                                    

-Pogodzili się! - wpadłam szczęśliwa do naszego pokoju, gdzie obecnie siedzieli również Calum z Karoliną.

-No w końcu! - Car wzniosła ręce do góry, jakby dziękując Bogu.

-Mówiłem? Mówiłem - powiedział Luke, uśmiechając się.

-Oh, Luke, przecież nikt w to nie wątpił - stwierdził Calum.

-Co racja to racja - stwierdziłam, siadając obok Hemmingsa na łóżku.

-Idziemy nad basen? - zaproponowałam, na co Cal krzyknął entuzjastyczne "tak!", za to Car jęknęła.

-Może w końcu nauczę cię pływać - zaśmiał się brunet, na co dziewczyna pacnęła go w głowę.

-Marne twe nadzieje chłopczyku.

-Czemu chłopczyku? Jestem od ciebie rok starszy!

-Ale to ja będę bardziej wykształcona!

-Właśnie, skoro już zaczęłyście ten temat. Gdzie studia? - zapytał mój chłopak.

-LA - odparłam

-LA również.

-Obstawiam, że Abi też - zaśmiał się Calum.

-Właściwie... to tak. I idziemy na ten sam kierunek - oświadczyła Car.

W końcu Car z Calem wyszli, żeby się przebrać, a ja podeszłam do szuflady.

-Gdzie on jest... - mruknęłam, przerzucając rzeczy z jednej strony na drugą.

-A mówiłem, żebyś porządki zrobiła? Mówiłem! - powiedział Luke, nadal oblegając łóżko.

-Och, nagle pan porządny się znalazł? - zakpiłam.

W końcu znalazłam strój kąpielowy i poszłam się przebrać.

Założyłam okulary przeciwsłoneczne i zajęłam jeden z wolnych leżaków.

Obok mnie usiadła Caroline, a po chwili doszła do nas Abi.

Spojrzałam w stronę basenu, gdzie chłopcy jak małe dzieci bawili się wodą, ochlapując siebie nawzajem.

-To się nazywa życie - westchnęłam.

-Na refleksję cię wzięło? - zaśmiałam się Karolina, podnosząc na mnie wzrok z nad książki.

-Oj, przyznajcie, że miałyśmy i mamy naprawdę dużo szczęścia - stwierdziła Abs.

-Mam przeczucie, że to szczęście będzie trwać wcześnie.

Nagle coś zasłoniła mi słońce. Spojrzałam w górę i się okazało, że tym cosiem, a raczej ktosiem był Luke. Cały mokry.

-Nie zrobisz tego - ostrzegłam.

-Jesteś pewna?

Poczułam jak nagle tracę styczność z leżakiem.

-Nie, nie, nie! Dziewczyny, pomóżcie no! - krzyczałam, kiedy Luke zbliżał się ze mną na rękach do basenu.

-Miłej kąpieli! - krzyknęły.

Wzięłam głęboki wdech i po chwili byłam już w wodzie.

-Odwdzięczę się wam - powiedziałam, odgarniając włosy.

-Powodzenia życzę! - krzyknęła Abs ze swojego wygodnego leżaka, na co pokazałam jej środkowy palec.

-Też cię kochamy!

                           🙈🙉🙊

Nie mogę się już doczekać balu ❤️
9 dni do końca roku szkolnego.
2 dni do końca "Human"

Human | hemmings ff ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz