Rozdział 13

14.1K 797 6
                                    

Nathan

Obudziłem się przez czyjś dotyk. Powoli otworzyłem oczy i zobaczyłem najpiękniejszy widok jaki tylko mogłem sobie wyobrazić. Moja słodka, mała Mate spała w moich ramionach. Wczoraj kiedy wyczułem, że stoi za drzwiami to nie powiem zaniepokojłem się. W końcu było już bardzo późno, a środek nocy to dość nietypowy czas na odwiedziny, jednak gdy dowiedziałem się, że to z powodu koszmaru trochę się uspokoiłem. Niestety widać po niej było, że ten sen mocno ją przestraszył, aż cała się trzęsła. Na szczęście wmiare szybko się uspokoiła. Teraz sobie spokojnie śpi, a ja jestem najszczęśliwszym wilkołakiem na świecie. Znalazłem swoją Mate, chociaż straciłem już nadzieję, że ją znajdę. Teraz ona leży obok mnie i jest bezpieczna. Nie pozwolę by stała się jej jakakolwiek krzywda. Alex jest moim całym światem i już zawsze będzie przy moim boku jako moja mała Mate i Luna mojego stada. Tak się cieszę, że ją mam. Przytuliłem się mocniej do mojej przeznaczonej i leżałem tak jeszcze chwilę, póki nie zorientowałem się która jest godzina. Na zegarku widniała godzina 12, co mnie trochę zdziwiło bo normalnie wstaje o 7. Najwidoczniej z mają Mate czas płynie szybciej. Alex gdy spała wyglądała tak słodko, aż szkoda było mi ją budzić, jednak musiałem to zrobić, ponieważ dzisiaj przyjeżdża reszta mojej rodziny, czyli mój ojciec i bracia. Z rodziny tylko Sue mieszka że mną.
- Kochanie, pora wstawać - szepnąłem jej do ucha
Alex tylko mrukneła coś niezrozumiale i mocniej się we mnie wtuliła, jednak nadal spała. Zamruczałem cicho na jej bliskość.
- Kochanie...
Daj jej jeszcze pospać, chcę żeby się do nas przytulała- powiedział mój wilk
- Myślisz, że ja tego nie chce. Chcę tego równie mocno co ty, ale Alex na pewno będzie chciała się przygotować
- Przynajmniej jeszcze chwilę- już chciałem się z nim po kłócić, jednak moja mała Mate mi w tym przeszkodziła
Mój skarb wtulił się we mnie jeszcze mocniej, na co zamruczałem i postanowiłem, że dam jej jeszcze chwilę na odpoczynek. Niestety moje plany na nic się nie zdały, bo po jakiejś minucie usłyszałem dzwonek telefonu, który oznaczał, że ktoś do mnie dzwoni. Szybko odszukałem mój telefon i go odebrałem.
- Czego ?* - warknąłem
-No hej Nat, tak się witasz ze swoim bratem
- Philip, dlaczego dzwonisz ?
- A co przeszkodziłem ci w czymś?- spytał i zaczął się śmiać
-Phil, powiesz wreszcie po co dzwonisz, czy nie? A może chcesz mi zrobić jakiś kolejny numer? Chociaż raz mógłbyś być poważny.
- No dobra, chciałem powiedzieć, że będziemy za jakąś godzinę może trochę później.
- Dobra, część - powiedziałem i się rozłączyłem
- Co się stało?- usłyszałem cichy i zaspany głos mojej księżniczki
- Nic skarbie, dzwonił tylko mój brat Philip. Dzisiaj spotkasz moich braci i ojca.
- Ohh...- powiedziała już całkowicie rozbudzona
Wyczułem, że jest zdenerwowana.
-----------------------------
* tak będę pisała rozmowy telefoniczne
No to drugi rozdział z maratonu. Następny rozdział będzie ostatnim. Wstawię go ok.18.
Alex ma się spotkać z rodziną Nathan'a, myślicie,  że to dobry pomysł?

My Mate AlphaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz