Spakowałam ostatnią już rzecz. Od tchórza Shawn był dla mnie trochę milszy, a przynajmniej się „starał". Nie rzucał obleśnych tekstów, nie dotykał mnie. Okay- całowaliśmy się parę razy, ale to raczej na pokaz.
Wzięłam swoją walizkę i kuśtykając z powodu kolana, wyszłam z pokoju.
-Pomóc ci?
-Dzięki Shawn, poradzę sobie.
-Nie poradzisz. –Zabrał, wręcz wyrwał, mi rączkę od walizki. Westchnęłam.
-Dzięki.
-Spoko. Mam cię też znieść ze schodów?
-Nie, pojadę windą.
Właśnie.. Dopiero ostatniego dnia odkryłam, że tu jest winda. Cudnie.
Wzruszył ramionami.
-Czekam na dole.
-Oki. –Poszłam w kierunku metalowej puszki, która miała zawieźć mnie na dół.
Gdy już zjechałam na dół, Shawn od razu chwycił mnie za rękę. No tak. Rodzice.
Poszliśmy do taksówki i na lotnisko. Tym razem siedzieliśmy koło siebie w samolocie. On nachylił się i szepnął:
-Kiedy ze mną zerwiesz?
-Nie wiem, jesteś nienagannym chłopakiem.
-Wiadomo. Ale kiedyś musisz..
-Bo?
-Bo ja się nie nadaję do związku.
-Nie nadajesz się? Udajesz świetnie.
-Ale to udawanie mała. To nie jest na serio.
Aua.
-No tak. –Spojrzałam za okienko.
-To co? Kiedy robimy dramę?
Wzruszyłam ramionami.
-Co jest??
-Nic.
-Ok, cokolwiek.
Szczerze? Bardzo mi się podoba. Naprawdę- bardzo. Teraz, kiedy jest dla mnie milszy, jest ze mną jeszcze gorzej. Może i jest dupkiem, ale cóż- w bad boy'ach zazwyczaj dziewczyny się zakochują. Oczywiście ja się w nim nie zakochałam! Znam go 14 dni, więc to byłoby zabawne. Gdybym powiedziała, że się w nim zakochałam, brzmiałabym, jak taka małolata.
Złapał mnie za rękę.
-Twoja mama patrzy.
-A. super. –Oparłam głowę na drugiej ręce, a on dźgnął mnie łokciem w żebra.
-Ej, ofiaro, co jest?
-Nic?
-Jasne. –Pogładził moją dłoń kciukiem.
-Przestań udawać. –Wyrwałam mu rękę.
-Przecież o to w tym chodzi. Nie rozumiem czego się czepiasz.
-Niczego. Nie mam humoru. Zostaw mnie.
-Co ten okres robi z kobietami..
-Okres mi się już skończył, dupku..
-No to o co ci chodzi?
-O nic, dupku.
-Dobra, skończ z ty dupkiem.
Wzruszyłam ramionami i spojrzałam znowu za okno.
-No Rachel no. –Powiedział mi w szyję. A ja zadrżałam lekko. Cmoknął mnie w nią.
CZYTASZ
Sinner |S.Mendes ✔️
ФанфикCzy wymuszony wyjazd może być początkiem pięknej i romantycznej miłości? Na pewno nie z Shawnem Mendesem. Zatem, co wymyśli ten łamacz serc, aby Rachel Moore spełniła jego prośbę? #67 w fanfiction- 08.09.17r. © 2016 imcalledkuna and dunskaksiezniczk...