Sinner |S.Mendes ✔️

7 Nie mogę się nasycić twoim widokiem, wiesz?

Spać nie mogłam. Musiałam na to wszystko patrzeć. Leżałam do niego tyłem, a i tak czułam się niekomfortowo. Widziałam jego... FUJ. Wzdrygnęłam się. Słyszałam, jak się przeciąga. Czyli się obudził.

-No no. Rachel czemu jestem nagi?

-Bo się rozebrałeś.. Przede mną.. Jesteś idiotą.

Zaśmiał się.

-Podobało ci się, co nie?

-Nie. To było ohydne.

-Mhm. Jasne.

-Mówię prawdę.

-Odwrócisz się?

-Nie. Jesteś nagi.

-Ty też zaraz możesz być.

-Spierdalaj.

-Uuuu.. Miałaś być miła.

-A ty miałeś nie mówić takich rzeczy.

-Zawsze ta sama odpowiedź. To zaczyna być nudne.

-To masz problem.

-Idź do kibla i sprawdź, czy ci się okres nie zaczął, co?

-Dupek. –Przykryłam się kołdrą aż po obojczyki. Westchnął i wstał. Zakryłam oczy dłońmi.

-Dziewczyno.. Ile ty masz lat?

-18 i co to zmienia?

-To, że zazwyczaj dziewczyny w tym wieku nie są dziewicami i same rzucają się do spodni, a ty zakrywasz oczy, żeby nie zobaczyć mnie nago? Rachel.. To chore.

-Trudno. Jak masz z tym jakiś problem.. A w sumie nie obchodzi mnie to.

Patrzył na mnie, jakby nie wierząc.

-Okay. –Stwierdził po chwili, wzruszając ramionami.

-Ubierz się!

Znowu wzruszył ramionami, ale ruszył powoli do szafy. Założył bieliznę, a potem krótkie spodenki. A koszulka? Halo!? Ale nie po co ubierać koszulkę!? Usiadł znowu na łóżku i włączył telewizor. Spokojnie. Jeszcze tylko parę dni Rachel. Odwróciłam się przodem do niego i podziwiałam jego mięśnie.

-Co?

-Co co?

-Patrzysz się na mnie.

-Chciałbyś.

-Nooo..

Uniosłam brwi.

-Chciałbyś?

-No pewnie.

-Cze..?

-Lubię być rozbierany wzrokiem.

-Nie rozbieram cię wzrokiem!

-Nie kłam!

-Nie kłamię!

-Kłamiesz!

-Dzieciak!

-Kłamczucha!

-Głupek!

-Kujonka!

-Dupek!

-Cnot..

-Lepiej tego nie kończ!

Uniósł ręce w geście obronnym i zajął się filmem, lecącym w hotelowym pokoju. Prychnęłam i skrzyżowałam ręce na piersi. Co z palant.

O tak minął mi cały dzień. W łóżku. Super. Polecam.

-Przynieść ci coś? –Spytał Shawn, ubierając swoje Vansy.