3 O czym się tak rozmarzyłaś? O mnie nago? Żaden problem.

4.3K 239 72
                                    

-Czemu się ciągle nie odzywasz? Wcześniej byłaś taka wygadana..

-Nie gadam z tobą.

-Ou. Jaka groźna.

-Bo zachowałeś się, jak świnia. I chyba nie zaprzeczysz.

-Jakoś mi nie przykro skarbie.

-A powinno.

Weszliśmy do jakiegoś sklepu.

-Jak sama stwierdziłaś, jestem chujem. Dopisz to sobie do listy „za co nienawidzić facetów".

Kręcąc głową, zaczęłam przeglądać ciuchy. Shawn natomiast poszedł do działu męskiego. Znalazłam parę ładnych rzeczy i poszłam do przymierzalni. Wszystko leżało idealnie. Problem w tym, że wszystkie rzeczy przekraczały mój budżet.

Smutna wyszłam z przymierzalni i z boku zaczęłam myśleć, co odłożyć.

-Wybrałaś już? –Spytał brunet.

-Tak.. Wszystko za drogie. –Westchnęłam i odłożyłam ostatnie spodnie.

-Ile ci brakuje?

-Nic. Odkładam te spodnie i mnie stać.

-Bierz je i chodź.

-Ale ja nie mam kasy. –Powiedziałam, jak do dziecka.

-Wiem. Dlatego płacę za nie ja. Chodźmy.

-No przestań. Nie będziesz mi płacił za spodnie w euro!

-Zamknij swoją ładną buźkę, bierz je i chodź.

-No ale..

-Boże, to tylko jeansy, spokojnie. Idziesz, czy nie?

-Idę. –Wzięłam je i poszliśmy do kasy.

-Dziękuję. Oddam ci kasę w hotelu. –Powiedziałam, gdy dał mi siatkę.

Shawn wzruszył ramionami, ale po chwili uśmiechnął się, zagryzając wargę.

-Nie oddawaj mi tych pieniędzy.

-Daj spokój.. To sporo kasy..

-To tylko pieniądze, których mi nie brakuje.. Spłacisz mi je inaczej. –Powiedział z głupim uśmieszkiem, wchodząc do kolejnego sklepu.

-Słucham? Jak niby?-Chwyciłam go za rękaw i pociągnęłam mocno.

-Ile bierzesz za godzinę mała?

Stanęłam w miejscu.

-Słucham?

-Zrobisz mi loda, czy coś i będziemy kwita.

Cofnęłam się o 2 kroki.

-Jesteś..

-Jaki?

Rzuciłam w niego torbą.

-Obleśny.

-Chciałaś powiedzieć „cholernie przystojny".

-To tee.. Znaczy. Nie.

Zaśmiał się.

-Wiedziałem, że cię kręcę mała.

-Nie! Jesteś dupkiem! Chujem! Idiotą!

-Może tacy ci się podobają, ja nie wiem.

-Nie, nie podobają.

-Jeśli wolisz dziewczyny, nie mam nic przeciwko trójkątom.

-Nie! Nie, nie i nie! Wolę mądrych i miłych chłopców!

-Takie ameby umysłowe jak Logan Triscott? Błagam.. –Prychnął.

Sinner |S.Mendes  ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz