-Upijającego się? –Zapytałam sama siebie cicho.
Ja: Sama go spytaj o co chodzi.
Niech to zrobi! Proszę!
Cassie: Próbowałam. Mamrotał tylko, że jest idiotą i coś o tobie, ale jest tak pijany, że nie rozumiem.
Ja: NO TO GO PRZYCIŚNIJ. POTRAFISZ TO!
Cassie: Na niego nie działa mój urok, tylko twój.
Głęboki wdech.
Ja: Gdzie jesteście?
Cassie: W moim ulubionym klubie- wiesz który to.
Ja: Wiem, dzięki.
Ogarnęłam się szybko i ubrałam czarne jeansy i bluzkę w paski i nie zastanawiając się dłużej chwyciłam kluczyki do swojego samochodu, na który dostałam pieniądze od taty na urodziny. Jechałam ulicami, jak szalona, łamiąc większość przepisów drogowych. Zaparkowałam przed klubem i weszłam tam. Znalazłam moją siostrę cudem w tym tłumie.
-Gdzie on jest?
-Poszedł do łazienki. –Patrzyła na mnie z uśmiechem.
-No co?
-Przyjechałaś tu dla niego.
-Jakbyś nie zauważyła siostrzyczko, ostatnio wszystko dla niego robię.
-Właśnie widzę. Nareszcie się zakochałaś.
-Rachel?
-Ymm.. Cześć. –Przywitałam się z Ianem, ale zaraz dodałam.
-To ja idę go poszukać, Cassie. Jak coś, to dzwoń. –I ruszyłam w kierunku toalet.
Zauważyłam go, gdy wychodził z wymienionego wcześniej pomieszczenia. Nie zważając na to, co było wcześniej, podeszłam i chwyciłam go za rękaw bluzy.
-Shawn..
Spojrzał na mnie.
-Jestem już w niebie, że widzę anioły? –Zachichotał, a ja wywróciłam oczami.
-Nie. Jesteś cholernie pijany.
-Ja nie piję. –Pomachał mi palcem przed twarzą.
-Pewnie. –Spojrzałam na niego.
Czemu nie mogę być dla niego wystarczająca?
-Chodź, odwiozę cię do domu.
-Ale Rachel.. Zostańmy tu. Tu jest taka super atmosfera- Wybełkotał, opierając się ręką o pobliską ścianę. Westchnęłam ciężko i pokręciłam głowa.
- Shawn, jesteś bardzo pijany, musisz iść do domu, chodź...
-Pójdziesz ze mną?
- Pójdę z tobą, ale do domu..
Chłopak spojrzał na mnie pijany i przyglądał mi się chwilę.
-Czemu się tak patrzysz?
-Bo jesteś piękna.
Spojrzałam na podłogę, żeby ukryć rumieńce. Chyba lubię go pijanego.
-Dziękuję... To co? Pójdziesz?
Pokiwał głowa i odepchnął się od ściany, od razu opadając całym ciężarem na mnie. Westchnęłam i poprawiłam sobie jego ciężkie ciało. Boże, jaki on jest ciężki...
CZYTASZ
Sinner |S.Mendes ✔️
أدب الهواةCzy wymuszony wyjazd może być początkiem pięknej i romantycznej miłości? Na pewno nie z Shawnem Mendesem. Zatem, co wymyśli ten łamacz serc, aby Rachel Moore spełniła jego prośbę? #67 w fanfiction- 08.09.17r. © 2016 imcalledkuna and dunskaksiezniczk...