Harry siedział w pokoju życzeń który teraz wyglądał jak biblioteka, Hermiona przeglądała kartki które już ukazywały zaklęcia.
-Harry nie dziwię się czemu ciężko było to zdobyć, te eliksiry i zaklęcia. Strach pomyśleć jeśli wpadła by w ręce Voldemorta.-
Zamierzał jej odpowiedzieć lecz nagle stracił przytomność.Był w zakazanym lesie,w oddali widział chatkę Hagrida. Przed nim leżała wycieńczona dziewczyna, to była Ginny.
-Gdzie to jest?-zapytał zimnym głosem, głosem należącym do Voldemorta.
-Nie wiem...-
-Mnie się nie okłamuje, Crucio.-Voldemort nie krzyczał, tylko stwierdził fakt.
Dziewczyna zadrżała z bólu, próbowała znieść ból.
Voldemort zorientował się że Harry jest w jego podświadomości.
-Harry czekam na ciebie, jeśli się nie pojawisz to spotka twoich drogich przyjaciół. AVADA KEDAVARA!-
Z różdżki pojawiło się zielony promień który ugodził dziewczynę pozbawiając ją życia.
-Tak Harry, zginęła jak twoja szlamowata matka i zdrajca krwi ojciec.- Voldemort się zaśmiał.Hermiona zaniepokojona stanem przyjaciela położyła głowę Harrego na swoich kolanach. Dawno nie widziała jego w takim stanie. Harry nie jesteś sam, pójdę z tobą gdzie poniesie cię los. Minuta dłużyła jej się jak godzina. Po dziesięciu minutach odzyskał świadomość i spojrzał na nią z bólem.
-Ginny ona...Voldemort ją...-
-Harry wiesz że nie wolno ci wchodzić w jego świadomość.-
-Nie robię tego specjalnie. - powiedział jej słabo.
Biedny Ron, jak zareaguje na wiadomość. To jednak nie jest pewne, trzeba sprawdzić każdą ewentualność. Wyciągnęła z szaty mapę huncwotów. Ginny nie było w zamku.
-Chodź poszukać ze mną Ginny, tylko nie mówmy nic obecnie Ronowi.-zdecydowała.
-Ale Hermiona...-
-Nie zmienię zdania, ona jest też moją przyjaciółką.-załamał jej się głos, łzy pojawiły się w oczach.
CZYTASZ
Harry Potter i Zakazana Księga
FanfictionHarry z przyjaciółmi wrócił do swoich czasów, nie byli jednak sami. Czy Tom i Will odnajdą się w przyszłości?