Rozdział 12

712 57 1
                                    

Tom nie mógł zasnąć, zastanawiał się co troje gryfonów znów kombinuje. Zauważył że na przerwach widać tylko dwoje że złotej trójki. Przewracał się z boku na bok, zirytowany. Wybiła godzina trzecia w nocy. Spojrzał na sąsiednie łóżko gdzie spał William Malfoy, znany w tych czasach jako William Parker.
-Allen też masz kłopoty ze snem?-zapytał zmęczony Draco.-Harry pewnie znów zarobi szlaban.-
-Malfoy daj mi spać.-powiedział chłodno Tom.
Młody Czarny Pan wolał walczyć z Dumbledorem niż przyznać się do słabości. Blondyn westchnął lekko i położył się na boku.

Następnego dnia pięć osób było zmęczone brakiem snu. Harry i Draco z trudnością trafiali widelcem i ich szaty były poplamione.
Worki pod oczami Severusa Snape'a i Hermiony były widoczne, Tom ukrył je za pomocą czarów. Gryfoni rozmawiali o nocnej wizycie mistrza eliksirów, mina jak zobaczył Harrego z przyjaciółmi był według nich wart fotografii.
-To najlepszy numer.-powiedział Fred.
-Mi wystarczy tylko raz.-wtrącił Neville.-Harry wyczyść szatę bo Snape odejmie punty za to.-
-Dzięki.-odrzekł brunet lekko zawstydzony.
-Malfoy pewnie tylko zostanie ostrzeżony.-zauważył Ron.-Też nie wygląda na wyspanego.-
-W przeciwieństwie do Ciebie.-powiedziała dziewczyna dając do zrozumienia że zawiodła się na swoim chłopaku.
Ron zrobił się purpurowy ze wstydu, zasnął kiedy planowali dostać się do komnaty tajemnic. Wiedział że się nie dostali i ledwie zdążyli na powrót przed pojawieniem się opiekuna Slytherinu.
-Fred masz może przy sobie jakieś cukierki?-zapytał Harry.-Dziś na eliksirach może być ciężko.-
-Coś się znajdzie.-George puścił oczko do młodszego chłopaka.
-Też chcę.-wtrącił Ron.
-Ty nie musisz.-Hermiona spojrzała chłodno na chłopaka.
-A może jednak?-
Harry postanowił stanąć w obronie przyjaciela. Nie miał tego za złe Ronowi więc Hermiona też nie powinna.

Harry Potter i Zakazana KsięgaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz