BEZSENNOŚĆ W PARYŻU

420 17 1
                                    

🐞🐞🐞Marinette
Kocham Paryż,kocham noc,kocham te suche sucharki czarnego kotka i za bardzo zależy mi na osobach które mają mnie w dupie!Patrzę na cudowne niebo czarne jak smoła jest niesamowite.Zawsze uwielbiam patrzeć w niebo...myślałam kiedyś że w gwiazdach jest zapisana nasza przyszłość.Najgorsze jest to że próbuje zapomnieć o Adrianie ale nie mogę.A czarny kot...Jest taki wkurzający że aż słodki.TO NIE ZNACZY ŻE MI SIĘ PODOBA! Nagle z transu wyrywa mnie kotek.Niestety nie słyszę wszystkiego co mówi ale wystarczy mi jedno zdanie...
-Czy kochasz kogoś?-pyta patrząc na mnie tak jakby czekał na jakąś konkretną odpowiedź.
-T-NIE!mówię i odkrywam od niego wzrok aby nie widzieć co dalej zrobi.Kiedy powoli zerkam na niego widzę radość?A po chwili smutek...
-Biedronko?-chwyta mnie za rękę.
-Tak?
-Czy mogę Cię...-nie kończy gdyż przybliża się i powoli styka nasze usta.

EJ...ZARAZ,ZARAZ!To że nie mam nikogo to nie znaczy że może mnie całować.szybko zasłaniam swoje usta paluszkiem.Wyciągam jo-jo i szybko próbuje zapomnieć o sprawie...

-Do zobaczenia kocie.-krzyczę już z oddali.
🐞🐞
-Tiki czy ty to widziałaś on mnie chciał...POCAŁOWAĆ?!
-Tak widziałam teraz musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy on ci się podoba?-Tiki robi się poważna.
-N-T-NIE!No jasne że nie to jest świetny partner i przyjaciel ale nie...Zresztą on na pewno podrywa tak każdą!-mówię i patrzę na zegarek elektroniczny 1:25.
-Hymn.Przemyśl co do niego czujesz.A teraz idź spać.-kwami mówi to i usypia na moim ramieniu.

Ten cały dzień był dziwny.Najpierw Adrian zachowuje się jak podrywacz chodź taki nie jest. Potem kot zaczyna się wstydzić i jąkać chodź nigdy tego nie robi.Ehh i jeszcze ten numer z pocałunkiem oszaleć można.
Na szczęście jutro spotkam się z moją przyjaciółką i wszystko się ułoży.
PRZEZ TE PROBLEMY NIE USNE!GŁUPI KOT!

🐱🐱🐱Adrien
-Paniczu Adrienie jest już w pół do dziesiątej należy wstać albowiem twój ojciec będzie zły.-mówi sekretarka,służąca i prawniczka mego ojca-Dziś ma Pan w planie sesję na tle wierzy Eiffla i pokaz mody a potem dwadzieścia minut dla siebie.
-Mogła byś wyjść?Jestem zmęczony.Przyjdę na śniadanie za jakieś...dwie godziny.-mówię i przekrecam się na drugi bok.
-Paniczu sesja jest za godzinę musisz wstać teraz.-mówi i ściąga ze mnie kordłe a następnie wychodzi z pokoju.
-Plagg mam pomysł może dziś darujemy sobie sesje i pokaz.Pójdziemy do kina a potem do sket parku.(chodzi o taki dla deskorolek xd)Co ty na to?-pytam Plagga a następnie zakładam spodnie.
-Ja na to?Jak na ser.-uśmiecha się a ja biorę mój plecak i uciekam oknem.

🐱🐱
-Hej Nino!-krzyczę do chłopaka który stoi w kolejce po bilety do kina.
-Hej ty też idziesz do kina?Może pójdziemy razem?-pyta chłopak jedząc popcorn.
-Spk mogę iść z tobą.Idziemy na horror?
-No ok.Tylko wiesz leci teraz taki romantyczny horror więc może na to ale wiesz może spotkamy moją dziewczynę miała iść dziś do kina z Marinette.

Hymn Marinette?Muszę ją przeprosić trochę mnie wczoraj poniosło i jako kota i jako Adriana.

-No ok to idziemy na ten film.Wiesz w którym rzędzie będą dziewczyny?
-W drugim.To ja kupię bilety a ty idź po napoje.Popcorn już mam.-uśmiecham się i idę tam gdzie kazał mi Nino.
-Hej Adrieniski!-Słyszę głos Chloe która idzie w moją stronę.
-Hej Chloe.Idziesz do kina?-mam nadzieję że nie.
-Tak na super film o pewnym przystojnym chłopaku który pokochał bogatą damę jak ja i żyli długo i szczęśliwie.-mówiąc to jeździ mi ręką po klacie.
-Aha to super...Miłego seansu Chloe.-uśmiecham się i idę w stronę mojego kumpla.
-No dobra mam już bilety sala pięć rząd drugi miejsca 4 i 5.Dziewczyny mają 3 i 2.Już nie mogę się doczekać.-mówi Nino i prowadzi mnie do sali.

🐞🐞🐞Marinette
Czekamy na seans...W końcu będę mogła odpocząć od Adrienna i ratowania świata.Czasami się zastanawiam jak ja z tym wszystkim wytrzymuje.Światła gasną a obok mnie usiadł jakiś chłopak.Nagle czuję jak jego ręką przez przypadek dotyka mojej.Od wracam wzrok i widzę...Adrienna?!

-Przepraszam...za wczoraj i za dziś.Jesteśmy przyjaciółmi a ja porostu miałem dziwne podejrzenia o to że jesteś biedronką.A ten pocałunek...Za dużo soku pomarańczowego.-mówi i drapie się po karku-Wybaczysz?
-Ta-tak.Żółwik?Na zgodę?-pytam i uśmiecham się.
-Tak...Zaliczone?-mówi i puszcza oko.
-Yyy wolę żółwika.Zaczyna się... już się boję.-szczerze się i zaczynam jeść popcorn.
Nagle kiedy sięgam po kolejną porcję popcornu czuję jego dłoń i momentalnie się czerwienie.

🐞🐞
- Wow film był świetny!-mówi Alya.
-Popieram może teraz razem do sket parku?-pyta Nino a my tylko potakujemy głowami.
-Umiecie jeździć na deskach?-pyta Adrien.
-Nie ale zawsze mogę się nauczyć.-puszczam oko do Adrienna.
-To już nie mogę się doczekać.-mówi chłopak o zielonych oczkach.
-No to jesteśmy.Może pokazać ci Alya jak świetne sztuczki robię?-Alya i Nino odchodzą a model kładzie deskę na ziemi i czeka aż wejdę.
-Ugh.Jestesm nie zdarna więc nie dziw się że mogę zaraz leżeć na ziemi.-mówię i wchodzę na deskorolke.
-Spokojnie...Marinet.-Chwyta moją rękę i zaczyna powoli pokazywać mi jak się mam z nią obsługiwać.

Po paru próbach wszystko jest łatwiejsze czy to nauka jazdy na desce czy też ratowanie świata.Wystarczy mieć silną wolę i wszystko się ułoży.Po raz pierwszy wybicie się na desce w powietrze to cudowne uczucie nie do opisania.Ta wolność i wiatr we włosach kocham to.Patrzę na mojego nauczyciela który chyba jest szczęśliwy moim szczęściem.Schodze z deski i potykam się o kamień ta więc ląduje na brzuchu Adrienna.On tylko patrzy się na mnie a ja na niego coraz bliżej i bliżej aż w końcu kiedy stykamy się już ustami on szybko wstaję a ja ląduje na ziemi.Ugh...JEDNAK NADAL NIE LUBIĘ FACETÓW A MYŚLAŁAM ŻE JEDNAK SIĘ ZMIENIŁAM!

-To musimy już iść,późno jest.Pa Marinette...Pa Alya.mówi Adrien i łapie za rękę Nino.
-Co się stało?-pyta moja bff.
-Nic...I właśnie w tym problem...

💓💓💓
Jak mija Lato?U mnie spk siedzę codziennie do trzeciej nad ranem i piszę kolejne rozdziały. Proszę o więcej kom i gwiazdek bo...ich po prostu nie ma.Do zobaczenia papa😉.

Biedronka & Czarny Kot||Je t'aimeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz