*Light*
Zaraz, zaraz... Kim ona jest?! Pokazuje mi, żebym dotknął notes, o którym mówiliśmy z innymi śledczymi. W ogóle, co ja tu robię?
Zaczynam uciekać od lud... AAAAA!!!
Teraz już wszystko pamiętam!
Zaraz... Ja żyje? Jak!? Zaraz... Kim jest ta dziewczyna?
*Jestem twoją opiekunką, słyszę twoje myśli, mogę ciebie wskrzeszać, czy zabijać*
Co?! Jak?!
*Zejdź tu!*
Zszedłem. Widziałem Near'a i resztę śledczych, razem z Ryukuem który, BYŁ WYSTRASZONY! To ona?
*Tak, to ja. Miał ciebie nie zabijać. On wie, co go czeka.**Ryuk*
Oh, szlag! Jak ja mogłem o umowie z ANIOŁEM. Ona jest nie byle jakim ANIOŁEM! No cóż, czeka mnie kaźnia pierwszego stopnia.-Wyrzekam się notesu.- powiedziałem.
*Near*
-K-kim ty jesteś?!- przewaliłem się. Przede mną stała skrzydlata postać z mieczem. PIĘKNA skrzydlata postać. Cóż, pech że stoi za Lightem.*Ola*
-Twoją zgubą. Pożałujesz że zadarłeś z Lightem, ze mną- mówiąc to, wyjęłam notes. Wszystkich już wpisałam, wyleczyłam ich ze wszystkich chorób.
-Teraz was zabije.- Uśmiechnęłam się. -Ostatnie słowa, pytania?-*Ola*
-Rozumiem, że jesteś aniołem?- Chłopak kręcił włosami na palcu i patrzył mi się w oczy i na notatnik.
-Tak- Ola
-To dlaczego zabijasz?- N
- Bo mogę, jestem aniołem księżyca. To JA wnoszę księżyc na niebo, codziennie.- prychnęłam i skreśliłam pierwsze nazwisko. Near stał się jeszcze bardziej przestraszony.
-Jak zabijasz?-
- Uleczyłam was, wpisując go do Life Nota- Near zrobił oczy... Większe duże monety.
-LIFE Nota?-
-A teraz, was z niego wykreślę, wszystkie choroby: przeziębienia, grypy, ospy, drobnoustroje... Do was powrócą.-
Długopis przesunął się 10 razy po kartce papieru. Został tylko Near.
-Light, ty go skreśl. TYLKO NIE DOTKNIJ NOTESU!- Light posłusznie, zabił go.
Skreślił nazwisko Near'a.
Near padł na ziemię i dostał histerii, choroby psychicznej. Zaraz dostał ospy. I grypy. Wskoczył do wody, już nie wracając.
Light się głośno zaśmiał, kiedy ja chowałam LN-moją duszę. Potem mnie przytulił. Myślałam że zaraz zginę, lecz jakby to się działo, moje włosy stawałyby się czarne. Ale nic się nie działo, odwzajemniłam uścisk.
-Skąd znałaś jego nazwisko?- Light pogładził mnie po głowie.
-Pamiętam imiona wszystkich ludzi. W przeciwieństwie do bogów śmierci, wystarczy nam obrazek do znalezienia nazwiska, nawet nie aktualny.-
-Dlaczego... Mnie uratowałaś? Pomogłaś mi?-
-Bo... Popieram cię, obserwuje ciebie od urodzenia. I chciałam, byś otrzymał ten notatnik. Jesteś moim podopiecznym-
-Podopiecznym?-
-Dowiesz się kiedyś, teraz nie mogę ci powiedzieć. Teraz chodźmy do... -Zawahałam się- do twojego domu.-
- Czekaj czekaj... Skąd jesteś?-
-Z Polski, odwiedzałeś ją 7 sierpnia 1995r. Tam ciebie poznałam. Już wtedy byłeś przystojny. Jestem aniołem, wiec znam wszystkie języki- Light podniósł
DN
-Skąd go masz? Dlaczego on lewitował nad twoją ręką?-
-No tak... Nie mogę go dotknąć, dusze shinigami mogą dotykać tylko ludzie. Tak, dusze, to nasze notesy. My ich nie gubimy.-
- A gdzie twoi rodzice? Nie masz gdzie mieszkać?- posmutniałam.
-Nie mam ich.-
CZYTASZ
Zbuntowany anioł: Death Note kontynuacja
FanficTa historia jest o Aniele, Oli. Jednak, jest to wyjątkowy Bóg. Książka zawiera SPOILERY! Książka może zawierać elementy YAOI (jest ich bardzo mało 1, może 2)