To koniec.

31 2 3
                                    

*Ola*

Podeszliśmy do bruneta. Ten się tylko wyszczerzył do mnie. I powiedział.

-To koniec.- zaczęłam zastanawiać się nad swoim bezpieczeństwem. Po chwili ktoś mi zasłonił oczy i popchnął mnie gdzieś. Poczułam malutkie ukucie. Potem tylko ciemność.

Obudziłam się na metalowym stole. Moje oczy były odsłonięte.  Widziałam ten sam stół co podczas porwania Misy. Wokół mnie stało z 10 mężczyzn. Wszyscy mieli pozakrywane twarze. Po chwili usłyszałam głos:

-Dzień dobry, Olu- Był to głos L.

-GDZIE LIGHT?!- Zaczęłam się szarpać. Lecz to na nic.

-Dostaniesz go, gdy oddasz notes. Chyba że masz ich więcej.-

-Hahaahahahaa!- Zaczęłam się psychicznie śmiać, gdy moje oczy stały się czerwone.-Ty naprawdę tak mało o nas wiesz?! Zabawny jesteś, Lawliecie. Mam 2 notesy. I nic mi nie zrobisz.-

-A owszem zrobię.- Popieścił mnie prądem, na co ja nie zareagowałam.

-Na prawdę chcecie przechowywać Boga śmierci? HAHA!- Żałośni, głupi ludzie.

-B-Boga śmierci?! Przecież...-

-Haha. Przeniosłam się.- Strażnicy wyszli. Teraz mogłam działać.- Teraz mam Death nota.- Pokazałam mu go. To, co na nim zauważyłam przeszło moje najwyższe oczekiwania. Mój notes był czarno biały. Połowa biała, połowa czarna. Wypadłam z metalowego stołu.-Do widzenia.- Rozwinęłam skrzydła i wbiłam się w ścianę obok. Tam (już) leżał Light. Z jego ręki leciała krew. Obok leżała przemoknięty krwią, kawałek kartki z Death Nota. Już rozumiem. Szybko wyjęłam notes. Szybko zauważyłam że zasady notesu się zmieniły. On był przystosowany do mnie. Musiałam pomyśleć o osobie i ją wpisać. Notes wtedy by wiedział, co chce zrobić. Haha. Wpisałam. "Light Yagami = 3 lata". 3 lata oznaczało ilość przedłużenia życia. Czyli minimalną ilość lat przedłużonych. I tak miał żyć jeszcze trochę, co mu przedłużyło się o te 3 lata.

----------------------

Zasada 7:

Po zapisaniu nazwiska trzeba podać ilość lat, którą chcemy dodać do pozostałego czasu życia. Minimalnie można dodać 3 lata. Maksymalnie i wtedy jednorazowo 70. Jeżeli ta ilość zostanie przekroczona, człowiek dożyje tylko do 121 lat, a anioł umrze.

-----------------------

 Light wstał i otrzepał się z kurzu. Zaczęłam się psychicznie śmiać, znowu. Light tylko uniósł jeden kącik ust. Złączyliśmy nasze usta w namiętnym pocałunku.

Po chwili, usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi do pokoju. Był to L. Parsknęłam śmiechem. Lightowi dałam notes, a L nagle zaciągnął mnie za duże, metalowe drzwi. Zaczął całować i mnie dotykać. Wyrywałam się, ale notesu wyciągnąć nie mogłam. W głowie sobie mówiłam: To koniec, TO KONIEC ŚMIERTELNOŚCI. Ja tylko leżałam. Starałam się wyrywać, lecz on nie przestawał. Wbił mi jakąś strzykawkę, zaczęłam odpływać. Zaraz usłyszałam wielki huk. To Light. Próbował się ze mną skontaktować przez umysł, lecz ja już odeszłam do krainy morfeusza.

Sen. Śniło mi się coś dziwnego. Stała przede mną kobieta. Z moim berłem i różdżką słońca. Śpiewała tak pięknie, jak ja. Obok niej stał Bóg śmierci. Rozpoznałam to po wielkich skrzydłach. Byli w jakimś pałacu.


*Light*

Byłem tak wściekły że odnalazłem w sobie skryte pokłady energii i wyważyłem drzwi. Poczułem jak do moich oczów napływa coś ciepłego. Nagle zabolała mnie głowa. Mocno. Jakby ktoś mi igły do głowy włożył. Po chwili widziałem coś dziwnego. Wszystko było w odcieniach czerwoności. Gdy wyważyłem drzwi zobaczyłem coś strasznego. Imiona i Nazwiska ponad głowami tego idioty.

Co ten debil robił?! Moja ukochana nie przytomna, w jego ramionach, na kanapie obok szczerzącej się pandy. Macał ją i całował. Podszedłem do niego i dałem mu pięścią w twarz. Patrzył się na mnie.

-Ostrzegam cię przed nią.- powiedział.

Zbuntowany anioł: Death Note kontynuacjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz