Rozdział XX

3.1K 230 12
                                    

Liam :

Zaczęło się. Wszyscy stoimy i przyglądamy się jak czterech Ludzi przechodzi przemianę. To co widzimy jest dzikie i pierwotne. Matka Ziemi i Żywiołów daje początek czemuś nowemu, a my jesteśmy tego częścią. W osobnych celach za stalowymi kratami, pomiędzy betonowymi ścianami rodzą się nowe życia...

Zerkam na Arię. Z zapartym tchem patrzy na przemianę swoich kolegów z Delty. Nagle marszczy brwi i mówi..

-Coś jest nie tak..

-Co masz na myśli? - pytam

-Spójrz na Sama. Nie przemienia się w Wilka. - stwierdza

-Masz rację. - dodaje mój Ojciec

Logan podchodzi bliżej celi w, której znajduje się Sam, a ja staję tuż za nim. Obaj przyglądamy się uważniej temu w co się przemienia . Z jego ciała wyrasta brązowa sierść. Ręce przemieniają się w potężne łapy z długimi, grubymi pazurami. Oczy Sama zmieniają kolor z niebieskiego na czarny. Jego kości łamią się i zrastaja formując ostateczny kształt przemiany. Potężny ryk wydobywający się z gardła Istoty stojącej tuż za kratami wstrząsa posadami budynku.

-Niedźwiedź

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Niedźwiedź. On się przemienił w Niedźwiedzia. - mówi szeptem Aria

-Niesamowite.. - dodaje Henderson i podchodzi do celi Drake.

Sam po pełnej już przemianie w Niedźwiedzia krąży po celi, która ewidentnie jest dla niego za mała.

Henderson wraz z moim Ojcem przyglądają się przemianie Drake. On też nie będzie Wilkiem. Jego skórę zaczyna pokrywać krótka czarna sierść. Oczy przybierają kolor czystego złota . Patrzę i nie mogę w, to wszystko uwierzyć. Drake przemienił się w Czarną Panterę.

Ojciec z Hendersonem cofają się z pod celi i stają obok mnie, Arii i Logana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ojciec z Hendersonem cofają się z pod celi i stają obok mnie, Arii i Logana. Patrzymy na Sama i Drake, którzy krążą niespokojnie po małej przestrzeni wokół nich.

Po chwili naszą uwagę zwraca zaczynająca się przemiana Kayla. Chrzęst łamany kości odbija się od metalowych katar. Z gardła Kayla wydobywają się głębokie dźwięki przypominające porykiwanie Tygrysa. Jego ciałem zawładnęła magia Żywiołów Matki Ziemi umożliwiając mu przemianę w Białego Tygrysa o Błękitnych oczach.

Wszyscy z lekkim niepokojem czekamy aż swoją przemianę zacznie Matt

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wszyscy z lekkim niepokojem czekamy aż swoją przemianę zacznie Matt. Gdy następuje wszystko dzieje się bardzo szybko. W jednej chwili Matt leży na zimnej posadzce jako Człowiek, a po chwili jest już po przemianie. Stał się Wilkiem tak potężnym jak Wilki, które są przywódcami swoich stad na naszej ziemi. Gęsta szaro - biała sierść pokrywa jego Ciało,a stalowe spojrzenie jego zwierzęcych oczu przeszywa nas na wskroś.

Aria :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Aria :

Patrzę na chłopaków z Delty, którzy już nie są zwykłymi Ludźmi. Zgodnie z przepowiednią przemienili się w taki gatunek zwierząt z którym ich osobowość Ludzka najbardziej się utożsamiała. Moc Matki Ziemi nie ma granic.. Tylko co teraz? Jak mamy sobie poradzić z czterema drapieżnikami, które są coraz bardziej rozwścieczone ograniczającą ich przestrzenią? Biorę głęboki oddech i mówię do pozostałych..

-Powinniśmy ich wypuścić.

Logan patrzy na mnie jak na wariatkę i gniewnie pyta..

-Chcesz żeby nas pozabijali?! Jak ich wypuścimy nie zdołamy nad nimi zapanować.

-Słuchaj Logan. Jeżeli ich nie wypuścimy, to przemiana się nie powiedzie. Muszą w pełni ukazać swój zwierzęcy charakter. Muszą zabić. Dopiero wtedy przejdą przemianę do końca. - oznajmiam

-Aria ma rację. Jeżeli tego nie zrobią umrą zaraz jak tylko wrócą do Ludzkiej postaci. Aria też musiała przejść ten krwawy akt. Matka Ziemi i Żywiołów nie daje niczego tak łatwo. Za możliwości, które teraz będą posiadać muszą przejść przez jeszcze jeden etap. - dodaje Liam

Spoglądam na Logana. Jego wyraz twarzy świadczy o tym, że przyswaja informacje, które przed chwilą usłyszał. Mija dłuższa chwila po czym stwierdza..

-Nie powinno im, to sprawić trudności. Zabijali jako Ludzie , więc w formie zwierząt powinno przyjść im, to z jeszcze większą łatwością.

Wszyscy zgodnie Kiwają głowami. Podchodzimy do cel i otwieramy wszystkie jednocześnie wypuszczając z nich dzikie zwierzęta. Mój Ojciec otwiera główne drzwi pomieszczenia po czym kieruje się do garażu żeby otworzyć żelazną bramę za którą znajduje się Las. Niedźwiedź, Czarna Pantera, Biały Tygrys i Wilk mijają nas wydając gardłowe pomruki. Każdy odgłos jest inny. Zgodny z danym gatunkiem. Stoimy nieruchomo by niepotrzebnie nie zwracać na siebie ich uwagi. Gdy znajdują się już za bramą oddychamy z ulgą patrząc na znikające w cieniu Lasu Istoty. Ciszę przerywa pytanie mojego Ojca..

-Tak na marginesie. Gdzie jest odbita zakładniczka?

Saga Wilków : Próba Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz