Rozdział XXII

3K 232 17
                                    

Logan :

Nastaje świt. Pierwsze promienie porannego słońca przedzierają się przez gęste korony drzew lasu i odbijają od szklanej ściany przed, którą wciąż stoimy wypatrując powrotu chłopaków. Ani ja, ani Liam czy też Aria nie wiemy czego mamy się spodziewać. Noc upłynęła nam w milczeniu. Żadne z nas nie zmrużyło oka. Zastanawiam się co teraz będzie? Połowa moich podwładnych posiadła moce jak dotąd niedostępne dla zwykłych ludzi. Czy będą na tyle silni by sobie z nimi poradzić? By oswoić dzikie bestie, które teraz będą częścią nich? Na te pytania powinienem dostać odpowiedź już wkrótce...

_

Aria :

Czuję jak Mój Wilk niecierpliwi się czekaniem. Czuję nieodpartą chęć przemiany i pobiegnięcia do lasu...

_

Liam :

Wyostrzam Wilczy wzrok i intensywnie wpatruje się w las za szklaną ścianą. Nagle dostrzegam jakiś ruch i moim oczom ukazuje się jako pierwszy Drake. Tuż za nim podąża Sam. Kayla i Matt są o krok za nimi. Wszyscy w postaci Ludzkiej. Razem z Arią i Loganem przyglądamy się im z niedowierzaniem. Ich zachowanie jest ciut dziwne. Nie wyglądają na będących w szoku po przemianie. Wręcz przeciwnie! Są roześmiani i widać, że się przekomarzają między sobą. Hmm..

-Chyba powinniśmy wyjść im na przeciw. - oznajmia Aria

Wyrwany z lekkiego szoku przytakuje kiwnięciem głowy na zgodę. Kierujemy się za Loganem, który prowadzi nas tą samą drogą, którą wcześniej przyszliśmy. Gdy znajdujemy się przed tylną częścią Bazy Delty stajemy twarzą w twarz z Samem , Drake, Kaylem i Matem. Wszyscy milczą po czym nagle Kayl oznajmia z entuzjazmem..

-To było niesamowite!

-Coś niezwykłego. - dodaje Sam

-Lepszy odjazd niż na haju! - stwierdza ze śmiechem Drake

-Nie da się tego opisać słowami.. - mówi cicho Matt

Aria jako pierwsza reaguje na ich entuzjastycznie wypowiedzi.

-A niech, to! Dobrze was widzieć

całych. - mówi i już chciała podejść do nich i ich uściskać, ale łapię ją za nadgarstek powstrzymując.

Patrzy na mnie nie rozumiejąc o co chodzi, więc wyjaśniam..

-Chyba oszalałaś myśląc, że pozwolę Ci się do nich zbliżyć gdy są w takim stanie.

-Nie bardzo rozumiem? - stwierdza

-Są nadzy.! - warczę pod nosem

-Och.. Rzeczywiście . - mówi śmiejąc się

W tym czasie Logan poszedł po jakieś ubrania dla chłopaków. Gdy z Arią kończymy naszą wymianę zdań Logan już wrócił i rzucił w kierunku chłopaków koszulki z krótkim rękawem i dresowe spodnie. Po chwili Sam pyta się..

-Co teraz?

-Teraz udacie się do swoich domów, ogarniecie się, odpoczniecie, a potem spakujecie najpotrzebniejsze rzeczy i stawicie się w Bazie punktualnie o północy. Wtedy dowiecie się co dalej. Zrozumiano? - chce potwierdzenia Logan

-Tak jest! - odpowiada Drake

Chłopaki mijają nas wchodzą do garażu kierując się w stronę zaparkowanych tam swoich samochodów. W kieszeni zaczyna mi wibrować moja komórka. Wyjmuje ją i na wyświetlaczu widzę imię mojego brata.

-To Aron. - mówię do patrzących na mnie z zaciekawieniem Logana i Arii

Przesuwam po wyświetlaczu palcem w prawo i odbieram połączenie..

-Witaj Liamie. - słyszę głos Arona

-Witaj Bracie. - odpowiadam

-Mam Ci do przekazania parę
informacji. - mówi Król Wilków

-Jest obok mnie Aria i Logan. Czy mogę wziąć na głośnomówiący żeby też słyszeli, co chcesz powiedzieć? - pytam

-Oczywiście. Dobrze żeby byli na bieżąco. - odpowiada

Ja natomiast ustawiam w telefonie odpowiednią opcję i teraz już wszyscy możemy w tym samym stopniu uczestniczyć w rozmowie.

-Cześć Aronie. - wita się z moim bratem Aria

-Witaj. Dobrze Cię słyszeć
Księżniczko. - odpowiada Aron

Oboje jesteśmy zdziwieni zwrotem jakim ją określił, lecz teraz nie czas na zastanawianie się nad tym. Logan również wymienia przywitanie z moim bratem i dodaje..

-Mam nadzieję, że wkrótce będę miał ten zaszczyt i poznam Króla osobiście.

-Stanie się, to szybciej niż
myślisz. - odpowiada Aron

-Bracie, więc co masz nam do przekazania? - pytam

-Ojciec po powrocie na nasze terytorium przekazał mi informacje na temat wydarzeń w, których brałeś udział. W sumie miały one miejsce za Twoją sprawą zgodnie z przepowiednią. Przekonałem Ojca żeby usunął się w cień i pozwolił Tobie wszystkim pokierować.

-Myślę, że tak będzie
najlepiej. - stwierdzam, a Aron kontynuuje dalej..

-Wiem, że już uzgodniliście, że przemienionych przywieziecie na nasze ziemie. Uważam, że to świetny pomysł.

-Też jestem tego zdania. - oznajmia Logan

-To był Twój pomysł? - pyta go Aron

-Tak. - odpowiada Logan

-Kiedy będziemy mogli pojawić się u was?- zadaje pytanie Aria

-Jak najszybciej. Już wszystko jest gotowe na wasz przyjazd. - odpowiada Aron

-Więc Bracie będziemy w Zamku o jutrzejszym świcie. - oznajmiam

-Dobrze. Jak będziecie na miejscu omówimy resztę szczegółów. Do zobaczenia wkrótce. - żegna się Aron

Po zakończonej rozmowie Logan mówi..

-Wy też musicie odpocząć. Jedźcie do domu. Ja muszę jeszcze poinformować resztę Grupy Delta o zmianach jakie nastąpią.

_

Aria :

Podchodzę do swojego auta i już chcę je otworzyć gdy nagle za mną staje Liam i cicho warczy mi do ucha...

-Chyba nie myślałaś, że pojedziesz do siebie Skarbie?

-A czemuż by nie?- pytam

Liam wyciąga z mojej dłoni kluczyki i popycha w stronę swojego samochodu odpowiadając..

-Musimy nadrobić zaległości.

Moje ciało zaczyna budzić się z letargu w jakim ostatnio było..

Saga Wilków : Próba Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz