22

1K 64 1
                                        

Obudziłam się po 9. Otworzyłam oczy i zobaczyłam wtulonego w mój brzuch Chrisa. Zaczęłam go głaskać po głowie poczym się obudził. Najpierw nie ogarniał co się dzieje standard.
-Cześć - powiedział dalej nie ogarniając.

-Hej- odpowiedziałam i popatrzyłam na niego podnosząc jedną brew bo zaczął się nerwowo rozglądać po pokoju.

-Coś z dzieckiem? - Spytał

-Co?!

-Nie? No to dobrze. - mruknął i dalej poszedł spać. Aha? Wstałam i poszłam do kuchni gdzie krzątały się kucharki.

-Dzień dobry. - powiedziałam z uśmiechem

-Dzień dobry. Co zjesz? - spytała jedna z nich.

-Coś dobrego. - odparłam i podparłam rękami głowę.

- teraz musisz jeść zdrowo. - powiedziała a sama dała mi talerz naleśników z nutellą.

-Skąd pani wie? - Podniosłam jedną brew.

- widziałam test w śmietniku - powiedziała z uśmiechem,a ja pokiwałam głową.

Po zjedzeniu śniadania poszłam do sypialni by się ubrać bo jak narazie biegałam w samym szlafroku. Weszłam i zobaczyłam Chrisa który leżał i się patrzył.

-Hej- powiedziałam i podeszłam do szafy by wyciągnąć ubrania.

-Hej- Jezu ta jego poranna chrypa! Uśmiechnął się i wyciągnął rękę w moją stronę - chodź do mnie.

Nie mogłam się oprzeć i rzuciłam się na łóżko,a Chris od razu wtulił się w mój brzuch.

-Chciałbym aby to był syn.

-A ja chcę córkę. - zaśmiałam się.

-No to będzie dwójka dzieci. Najpierw syn potem córka. - wywróciłam oczami.

*
-Kiedy mają ślub? - spytał Chris zakładając garnitur.

-Kto?

-No Kama z Maxem.

-Aaa oni.... Jakoś za 3 miesiące. - odparłam i zaczęłam bawić się telefonem.

-Nie wiem czy możesz latać.

-Czemu mam nie latać? - spytałam z bulwersem

-Z twoim stanem? - podniósł jedną brew.

-Jakim stanem, ja tylko w ciąży jestem.

-Tylko... - parsknął i wyszedł.

Z panem wyspy ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz