5

10K 256 19
                                    

Amanda

Obudziłam się rano w objęciach Eryka. Dalej nie mogłam uwierzyć w to, że on mnie kocha. Czułam się jak w bajce. Bałam się tak naprawdę co wyjdzie z tego związku. Eryk jest bardzo przystojny i lubiany. Kazda dzieczyna w szkolę się za nim ogląda. Ale teraz jest ze mną i bardzo się cieszę. Muszę dziś powiedzieć o wszystkim Alicji. Zabiję mnie że tak zwlekam. Ona teraz pewnie jest w szpitalu dziś już sobota. Ciekawe jak czuję się jej tata. Naglę obudził się Eryk.

- Witaj, kochanie - I czulę mnie pocałował.

- Hej

- Jak się spało?

- Wspaniale, ale bedę musiała zaraz uciekać.

- Co ? Czemu?

- Chcę się jeszcze spotkać z Alicją.

- Okej, ale bez śniadania nigdzie nie idzesz.

- Dobrzę, to ja idę się ubrać

- Myślałem ze zrobić śniadanie.

- Haha! Dobry żart.

Gdy byłam ubrana i umalowana zeszłam na dół i zobaczyłam jak Eryk stoi przy kuchence bez koszulki i przygotowuje jedzenie. Ale ma ciało i na dodatek jest tylko moje. Usiadłam przy wysepce kuchennej i rozglądnełam się po kuchni. Była troszkę wieksza od mojej i zrobiona cała na biało. Jego mama musiała dbać bardzo o czystość.

- Gdzie twoja mama?

- Pojechała do pracy.

- Aha, co bedzie na śniadanie.

- Jajecznica z bekonem i cebulką, a do tego pani sobie życzy kawę czy herbatę? - zapytał zmieniając śmiesznie głos.

-Herbata.

- Już się robi.

Po paru minutach oboję jedliśmy śniadanie. Chciałabym z nim zostać, ale mam też przyjaciółkę która teraz ma cieżkię dni. Muszę być przy niej, a poza tym dziś jest impreza muszę się przygotować. Oby mama nie była na mnie zła.

- dziękuję za jedzienie było bardzo dobrę.

- cieszę się

- Muszę już lecieć

- Mogę Cię odwieźć jeśli chcesz

- Tylko najpierw zadzwonię do Alicji - wyszłam z kuchni kierując się w stronę pokoju Eryka. Złapałam za telefon i zadzwoniłam do przyjaciółki.

- Hej, wszystko dobrze?

- Hej! Tak! Tata dziś rano się obudził Właśnie jadę do niego!

- To wspaniale! Sama jedziesz czy z mama?

- Sama, matka jest w domu. Jakoś mi się wydaję że jej nie obchodzi zdrowię ojca.

- Nie mów tak. Napewno też to przeżyła.

- Chyba nie skoro poszła wczoraj na randkę!

- A jak już jesteśmy w temacie randek to zgadnij z kim wczoraj się widziałam!

- Eryk!!?

- Tak !

- Aaaa ! Nie wierzę opowiadaj no już!

- Tak w skrócię to z nim jestem i byłam u niego na noc.

Kolega mojego brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz