Obudziłam się nago obok dziewczyny. Była godzina 10:25. Wstałam i poszłam do ubikacji, odrazu wziełam prysznic. Gdy wróciłam do pokoju Alicja jeszcze spała. Postanowiłam szybko się pomalować i ubrać. Gdy siedziałam przed toaletką w szlafroku, dziewczyna zaczęła się powoli przebudzać.
- Która godzina? - zapytała.
- 10:45
- O matko! - poderwała się - jestem dziś umówiona ze swoim ! Nie mogę się spóźnić.
- To nie zostajesz na śniadanie?
- Nie mam czasu! Szybko się umyje i znikam.
- Okej, wiesz co gdzie leży - mówiłam malujac się. Alicja szybko się wyszykowała, podmalowała i wyszła. Zostałam sama w domu. Postanowiłam, że zadzwonie do Eryka i zaprosze go do siebie.
- Dzień dobry kochanie
- Dzień dobry malutka
- Chcesz się dziś spotkać?
- A chcę
- O której wpadniesz ?
- Mogę za 30 min ?
- Jasne! Tylko kup coś dobrego do jedzonka!
- Dobra to bede za 45 min
- Haha okej czekam! Kocham Cię
- Ja Ciebie bardziej - po rozmowie szybko ogarnełam pokój. Wyrzuciłam śmieci z pokoju, zmieniłam pościel i odkurzyłam. Potem poszłam na dół i resztę czasu spedziłam przed Tv czekając na chłopaka.Rozmyślałam też nad nocą spedziną z przyjaciółką. Miałam trochę moralnego kaca, ale raz się zyję. Postanowiłam, że powiem o wszystkim chłopakowi powinien wiedzeć. Nie chciałam mieć przed nim zadnych tajemnic.
Ktoś zapukał do drzwi. Odrazu wstałam z kanapy i poszłam otworzyć. Trochę byłam zdziwiona, że Eryk tak szybko przyjechał. Zawsze się spóźniał. Kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam dwóch wyskoch mężczyzn.
- Czy Pani Amanda?
- Tak o co chodzi? - odpowedziałam trochę spanikowana
- Czy zastaliśmy rodziców?
- Niestety nie, a o co chodzi? - zapytałam jeszcze raz.
- Zaraz się dowiesz - jeden z nich złapał mnie za włosy i weszli do domu zamykając drzwi na klucz. Zaczęłam krzyczeć i odrazu dostałam za to w twarz. Drugi mężczyzna poszedł sprawdzić czy faktycznie jestem sama w domu. Matko! Co to za ludzie ? Czego chcą !? Mam nadzieje, że Eryk w miarę szybko przyjedzie bo oni zaraz mnie zabija ! Czemu zawsze mnie musi spotykać takie coś !!
- No dobra kruszynko - powiedział jeden z nich. - pamiętasz może nasza koleżankę która prosiła Cię żebyś wycofała zeznania ?
- Nawet jeśli to zrobię to on i tak pójdzie siedzieć - powiedziałam przerażona.
- Może i tak, ale dostanie mniejszy wyrok. Nie maja na niego za dużo dowodów. Więc zrobimy tak, ty masz dwa dni na wycofanie zeznań, a my zapominamy o sprawie. Jeśli nie zrobisz tego w ciągu dwóch dni to dla przykładu odjebiemy Ci przyjaciółkę. Potem kolejne dwa dni, jeśli dalej nie zrobisz tego o co prosiłem to odjebie Ci własnoręcznie chłopaka. I tak dalej i tak dalej. Wiem gdzie mieszkają wiec to będzie proste. Nie chcesz chyba krzywdzić swoich bliskich ? - Nie mogłam uwierzyć że to się dzieje na prawdę. Miałam nadzieję, że to tylko głupi sen i zaraz się obudzę.
- Zrozumiano ?!
- Tak - powiedziałam cicho.
- Miło się rozmawiało - popatrzył mi w oczy i złowieszczo się uśmiechnął, po czym pchnął mnie na ścianę. Ja cała we łzach patrzyłam jak wychodzą z domu. Zostałam sama. Nie wiedziałam co teraz będzie. Nie widziałam co mam robić. Czułam się okropnie z tym wszystkim. Nie mogłam się opanować. Płakałam jak małe dziecko, kiedy nagle do domu wparował Eryk.
- Kto to był? Nic Ci nie jest ? Kochanie? - Ja nie mogłam wydusić z siebie słowa. Potrzebowałam trochę czasu aby ochłonąć.
- Już dobrze jestem przy tobie - powiedział przytulając mnie do sobie mocno.
Po kilku chwilach byłam w stanie opowiedzieć chłopakowi co się wydarzyło. Miałam tylko nadzieje, że to wszystko dobrze się skończy, że nikomu nic się nie stanie i wszystko będzie tak jak kiedyś. Chce spokojnie żyć i wrócić do swojego mieszkania z najważniejszą osobą na świecie. Żeby rodzice byli bezpieczni jak i Alicja oraz Wiktor. Bardzo ich kocham nie chce aby stało im się coś złego.
- Więc? Co się stało?
- Czekałam na Ciebie i usłyszałam pukanie do drzwi, zdziwiłam się bo Alicja wyszła, a do twojego przyjazdu jeszcze było za wcześnie. Poszłam otworzyć i zobaczyłam dwóch mężczyzn. Najpierw zapytali czy są rodzice w domu, a potem wparowali do środka zamykając drzwi na klucz. Już miałam najgorsze myśli w głowie. Potem okazało się, że to ta kobieta im kazała przyjść mnie nastraszyć. Powiedzieli, że mam wycofać zeznania bo inaczej stanie się wam krzywda !
- Komu?
- No Tobie ! Mamie, tacie, Wiktorowi, Alicji!
- Nic nikomu się nie stanie! Nawet tak nie mów. I żadnych zeznań nie odwołujesz.
- Przestań oni nas zabija !
- Uspokoj się. Nic się nie stanie przecież mówię, zaufaj mi. Razem z twoimi rodzicami wpadłem na pomysł żeby kupić dwie mini kamerki i zainstalować je przy drzwiach i w korytarzu. Po akcjach z tą babką spodziewałem się że przyjadą do domu i będą Cię straszyć.
- Nie rozumiem
- Ehh.. jak tylko wróci twój tata, bo tylko on ma dostęp do tego. Zgrany to i pojedziesz na policję. Oni ich zaraz złapią bo wtargnęli do domu i zastraszali Cię. Pójdą siedzieć.
- A jeśli przyjdą kolejni !
- Nie przyjdą. Poza tym za tydzień już rozprawa. Jeszcze chwilkę i będzie po wszystkim.
- Mam dość chce umrzeć !
- Nie mów tak będzie dobrze. Damy sobie z tym radę zobaczysz.
________________________________
Witam was ponownie ! Postanowiłam dodać dla was kolejny rozdział :) zastanawiałam się czy poczekać jeszcze dwa dni i dodać jeden duży czy wrzucić wam to co napisałam i zabierać do pisała dalej ! Dodałam jednak to co udało mi się napisać. Mam nadzieje ze jeszcze ktoś został ze mną i dalej czyta moje opowiadanie :) życzę wam udanego weekendu ! Nie zapomnijcie zostawić gwiazdki albo komentarz :) możecie tez polecać moja książkę innym ! Paa ❤️
CZYTASZ
Kolega mojego brata
Romance18 letnia Amanda to piękna szczupła dziewczyna o długich brąz włosach. Jest zakochana w przyjacielu swojego brata. Początkowo boi się uczucia które do niego żywi... ponieważ po ostatnim związku straciła pewność siebie. Wspiera ją jednak najlepsza pr...