32

2K 86 3
                                    


Naglę po mieszkaniu rozległ się dzwięk, dzwonka. Wstałam z kanapy i poszłam otworzyć, to pewnie były dziewczyny.

- Hej! - krzyknęłam - gotowe na babski wieczór?

- Jasne! - dokrzyknęły dziewczyny po czym weszły do środka.

- Kupiłam nam coś dobrego - powiedziała Alicja.

- Sorki Amanda, że nie przyjechałam razem z Wiktorem. On już był gotowy i nie chciał się spóźnić, więc poprosiłam Alicję.

- Ale kochana spokojnie,  nic się nie stało. - Wiktoria uśmiechneła się do mnie i wszystkie razem poszłyśmy do salonu.

- Ej, dziewczyny - wyszczerzyła się Alicja - będziemy tak siedzieć cały wieczór w domu?

- A co byś chciała robić? - zapytałam.

- Imprezka??

- Może lepiej nie, pamietasz co było ostatnio?

- Mnie by Wiktor zabił - wtrąciała sie Wiktoria.

- Ej no co wy laski! Chcecie siedzieć w domu? Jak stare babcie? Nikt nikogo nie bedzie zabijał spokojnie. Bo nikt się nie dowie!

- No nie wiem - powiedziałam.

- Jak nikt się nie dowie z chłopaków... bo nie chce mi się słuchać kazania.

- No moja krew ! Widzisz starucho bierz przykład !

- O ja stara ! Nie nie.  Ide też, ale żadnych numerów dzieci. Bo wam starucha pokaże ! - kiedy dokończyłam zdanie dziewczyny zaczęły się śmiać, a ja razem z nimi.

- To jak ? Amanda pożycz mi coś - powiedziała Alicja

- I mi, i mi - dodała Wiktoria

- Pewnie czemu nie, zapraszam. Szmateks otwarty, ale najpier szef a potem wy paroby - wystawiłam im język, a one zrobiły to samo i zaczęły się śmiać. Dla siebie wybrałam taką sukienkę.

Do tego czarne szpilki i czarna torebkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do tego czarne szpilki i czarna torebkę. Wiktoria postawiła na czerwona sukienkę i beżowe szpilki.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kolega mojego brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz