12

5.1K 204 5
                                    

Słowa wylatywały z moich ust same. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego co mówię.

- Nie odwalę się od Cb! Prubóje cię odzyskać! Jesteś aż tak ślepa! Kocham Cie Amanda!

- Ale ja Ciebie nie! - dopiero po wypowiedzeniu tych słów zdałam sobie z tego sprawę. Eryk otworzył mi drzwi i poszedł do siebie . Stałam przez chwilke na dolę i pomyślałam że go kocham. Stara się dla mnie bardzo, a jestem faktycznie głupia. Zamknęłam drzwi i powoli ruszyłam po schodach. Alkohol, szpilki i schody to nie jest dobre połączenie. Weszłam po cichu do pokoju. Przynajmniej myślałam że zrobiłam to cicho. Zobaczyłam jak Eryk siedzi na łóżku z twarzą ukrytą w dłoniach. Usiadłam obok i było mi bardzo przykro że tak go potraktowałam.

- Eryk? - on milczał - Wiem, że mnie słyszysz - nadal nic żadnej reakcji. Położyłam rękę na jego udzie. - Przepraszam.

- za co? Za to że mnie nie kochasz ? Możesz iść nie trzymam cię! - Jego twarz była oświetlona przez blask księżyca. Zobaczyłam jak po jego policzku spływa łza. Nie wierzyłam on płakał! Przez kobietę! zawsze to kobiety płakały przez niego.Nie możliwe chyba nie jestem aż tak pijana żeby mieć zwidy.

- Chcesz pogadać?

- Chyba już powiedziałaś za dużo.

- Eryk ja nie wiem czemu tak powiedziałam. Ja Ciebie też kocham tylko jak patrzę na Ciebie to odrazu mam tą kobię z toba w ciaży przez oczami. To jest trudnę naprawdę.

- To nie moje dziecko! - podniósł ton aż się wzdrygnęłam.

- Ale z nią spałeś będąc ze mna.

- Wiem.

- Sam widzisz to nie jest prosta sprawa.

- wiem że dałem dupy. Czasu nie cofnę, ale żałuję tego naprawde!

- Wierzę Ci.

- Wierzysz? - zapytał. W jego glosie było słuchać nadzieję.

- Tak. - szepnełam mu do ucha. Jednak on przytulił mocno do siebie. Czułam się bardzo szczęśliwa. Bałam się jednak, że znowu mi to zrobi. Kiedy Eryk pozluźnił uścisk wskoczyłam na niego okrakiem. - Kochaj się ze mną - wyszeptałam. Byłam bardzo zdziwiona tym co mówię.

Eryk

- Wierzysz ? - zapytałem ją z nadzieją że powie "tak" I wszystko bedzie jak dawniej

- Tak - delikatnie wyszeptała. I naglę rozległa się fala gorąca po całym cielę. Byłem taki szczęśliwy jak nigdy. Odzyskałem swój skarb już nigdy jej nie skrzywdzę przytuliłem ją mocno i po chwili puściłem, a ona wskoczyła na mnie. - Kochaj się ze mną - powiedziała delikatnie. A rękami Gładziła po moim cielę.

- Nie - odpowiedziałem prubując zachować rozwagę.

-Czemu??

- ponieważ jesteś pijana i bedziesz potem mówiła że cię zaciągnołem do łóżka.

- Nie bede. Poza tym sama cię o to proszę - byłem w szoku że chcę się ze mna kochać. Jeszcze chwilke nie dałem się namówić lecz po chwili moje ręce ja doktyały. Zaczęła mnie całować i ręką masowała moje uda. Położyłem ręce na jej tyłku i dałem jej klapsa. Nim się spostrzegłem ona dotykała moje krocze. Rozsunołem zameczek od sukięki i delikatnie zsunołem ramiączka. Połorzyłem ją na plecach i rozebrałem do samej bielizny. Ona była w trakcie zdejmowania moich spodni. Po jakimś czasie byłem w samych majtkach. Szybkim ruchem Zdjąłem z niej stanik i zacząłem zsuwać rękę do jej majtek, ona zdążyła pozbawic mnie bokserek. Ujęła go w dłoń I zaczęła masaż. Ja palcami bawiłem jej muszelką. Po chwili zaczęła pojękiwać mi w usta, ale naglę coś mnie tknęło.

Kolega mojego brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz