Wstałam rano i zobaczyłam, że Alicja jeszcze spała. Kiedy usiadłam na łóżku nagle uderzyła mnie fala wspomnień z wczorajszego dnia. Głowa pękała mi na samą myśl, miałam tyle spraw do poukładania. Kiedy wziełam telefon do ręki, jakaś cząstka mnie chciała, żeby znajdowała się tam chodź jedna wiadomość od Eryka. Niestety tak nie było...pewnie był u swojej nowej dziewczyny. Bedą mieli razem dziecko. Na szczęście Eryk już ukończył szkołę i nie będe musiała go oglądać. Było mi przykro, niestety takie już miałam szczęście do facetów. Spojrzałam jeszcze raz na twarz Alicji która spała spokojnie. Zabrałam rzeczy z szafy i udałam się pod prysznic. Przed kabiną zdjęłam z siebie ubranie i wskoczyłam do środka. Kiedy odkręciłam wode poczułam ulgę. Woda masowała moją skórę, nałożyłam płyn na dłoń i rozprowadziłam go po moim ciele. Kiedy wycierałam się ręcznikiem usłyszałam jak Alicja krzyczy. Ubrałam się szybko a na głowę nałożyłam ręcznik robiąc turban. Pośpiesznie weszłam do pokoju, a ona w tym samym momęcie się rozłączyła i rzuciła mój telefon na łóżko.
- Kto to był? Czemu tak krzyczałaś?
- To byl ten dupek!
- Eryk?!
- Tak! ... on.. - weszłam jej szybko w zdanie bo byłam bardzo ciekawa czego chciał.
- czego chciał?? I czemu odebrałaś mój telefon!
- Amanda ! To jest skończony idiota musiałam mu pokazać co o nim myślimy!
- zaraz jak to my? Co mu powiedziałaś? !
- żeby o tobie zapomniał i wracał do swojej Iwonki bo ty już go nie kochasz. Nigdy nie dopuszczę do tego żebyś znowu przez niego płakała.
- Okej... Chodź na śniadanie.
Przed śniadaniem rozczesałam swoje włosy i je szybko wysyszyłam. Zeszłam na dół a Alicja dołączyła do mnie po 30 min. Mama zrobiła nam jajecznicę z bekonem tostami i sokiem pomarańczowym. Po śniadaniu Alicja musiała wracać do domu. Zostałam sama, na szczescie nie było w domu od rana Wiktora. Więc nie musiałam mu tego tłumaczyć. Usiadłam przed Tv i jak zwykle nie było tam nic ciekawego. Skakałam po kanałach przez dobre 30 min lecz nic nie przykuło mojej uwagi. Postanowiłam pobiegać to powinno pomóc rozładować moją złość. Przebrana w strój do biegania ruszyłam w stronę parku. Oczywiście zabrałam ze sobą mój telefon i słuchawki. Dobiegłam do parku przy którym stał mały kiosk. Kupiłam tam sobie mała butelkę wody i usiadłam na ławcę. Przypomniało mi się, że w tym parku Eryk wyznał mi miłość. Napłynęły mi łzy do oczy na tę myśl. Tak bardzo za nim tęskniłam. Chciałam żeby znowu było tak jak dawniej. Po moich policzkach zaczęły spływać pierwsze łzy. Naglę zobaczyłam że ktoś siada obok mnie. Kiedy podniosłam wzrok zobaczyłam, że to był on. Serce gwałtownie przyśpieszyło, wpatrywałam się w jego piękne oczy w których można było zobaczyć ból i tęsknotę.
Eryk
Szedłem przez park kiedy naglę ujrzałem Amandę. Siedziała na ławcę zamyślona. Tak bardzo chciałem tam iść i ją przytulić, ale widziałem, że jeśli to zrobię ona ucieknię. Co ja sobię myślałem, że ona tak łatwo mi wybaczy po tym co zrobiłem. Wiedziałem, że muszę o nią walczyć. Pomyślałem że podejdę do niej muszę z nią pogadać. Usiadłem na ławcę, a Amanda powoli przesunęła wzrok w moja stronę. Spojrzała w moje oczy i zobaczyłem jak moja księżniczka cierpi jak bardzo ją skrzywdziłem. Utrzymywałem dystans między nami żeby nie uciekła. Milczała nie odezwała się ani słowem. Pomyślałem że ona już mnie nie kocha, że to prawda co mówiła Alicja. Nie mogłem tak siedzieć. Postaniwiłem się do niej przysunąć. Powoli wykonałem ruch w jej stonę i dotknołem jej policzka ręką. Zamknęła oczy a z jej oka pociekła kolejna łza. Kciukiem przesunołem po jej dolnej wardze. Nie mogłem się powstrzymać i złączyłem nasze usta. Złączyłem na jej ustach namiętny pocałunek. Niestety ona go nie odwzajemniała. Zlapałem jej twarz w obie dłonie i oparłem jej czoło na swoim tak że nasze nosy się stykały.Postaniwiłem przerwać tą ciszę.
- kocham Cie. - powiedziałem ochrypłym głosem. Ona milczała nawet na mnie nie patrzyła. - Proszę nie zostawiaj mnie. Tak bardzo tego żałuję. Tesknie za tobą rozumiesz? Kurewsko tęsknie. Chcę znowu być przy tobie. Chcę żeby było tak jak dawniej. Zjebałem to wiem...Ale ja nic nie zrobię, że ciąglę o tobie myślę, że zależy mi na tobie, że bardzo Cię kocham. Zdobęde dowód na to że nie jestem ojcem tego dziecka. To tylko seks ona dla mnie nic nie znaczy. Przy tobie jest nikim. Nie dorasra ci do pięt. Liczysz się tylko ty i ty. Wróć do mnie proszę.
Odsunołem głowę i zobaczyłem, że przez zaciśnięte powieki wyciekają łzy. Otarłem je ręką i chciałem ją przytulić, a ona naglę wstała i pobiegła.
Amanda
Biegłam w stronę domu. Czemu musiałam go spotkać. Po co mnie zaczepił. Serce waliło mi jak młot nie mogłam nabrać powietrza dlatego przystanęłam na chwilke. Otarłam swoje łzy i zobaczyłam że jestem juz prawie koło domu. Nawet nie wiedziałam kiedy pokonałam tę drogę. Zobaczyłam że mama jest już w domu. Weszłam do środka i pobiegłam do siebie. Trzasnęłam drzwiami zdjęłam buty i położyłam sie do łóżka. Płakałam do poduszki i myślałam nad tym co powiedział. Nie wiem czemu dałam sie mu pocałować, poprostu mi go bardzo brakowało. Problem tkwił w tym, że nadal bardzo go kochałam. Nagle poczułam jak ktoś kładzie się z tyłu i mnie przytula. Po perfumach poznałam że to mama. Gładziła moje włosy powoli i delikatnie. Nuciła pod nosem piosenkę, która zawsze śpiewała mi razem z tatą przed snem kiedy byłam mała. Obruciłam się do niej przodem i wtuliłam w jej piersi. Zaczęłam płakać jeszcze bardziej kiedy mnie objęła.
- Kochanie to minię -powiedziała cichym i delikatnym głosikiem. - Będzie dobrzę. On Cię kocha widzę to. - jak by tylko ona wiedziała, że on bedzie miał dziecko. - prześpij się obudzę cię na obiad.
- Zostań jeszcze chwilkę proszę - powiedziałam szeptem.
- Dobrze. Pamiętaj, że razem z tatą bardzo Cię kochamy i zawszę będziemy Cię wspierać. - przytuliła mnie do siebie i oparła swoją głowę na mojej.
- Ja też was kocham mamo - odpowiedziałam mojej rodzicielce i zamknęłam oczy.
Obudziłam się o 20:30 mama mnie obudziła. Wstałam z łóżka i podeszłam do mojej toaletki. Kiedy zobaczyłam swoje odbicie w lustrze przeraziłam się. Wyglądałam tragicznie. Oczy miałam podkrąrzone i czerwone, a twarz bladą jak trup. Powoli wyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Usłyszałam telewizję z salonu pewnie mama z tatą oglądali film. Nie myliłam się siedzieli na kanapie pod kocem objęci i wcale nie interesował ich film. Zauważyli mnie dopiero wtedy jak pociągnęłam nosem.
- O kochanie już nie śpisz? - zapytała mama.
- Jak widać. Czemu mnie obudziłaś?
- Słodko spałaś więc pomyślałam, że nie ma takiej potrzebny.
- Rozumiem. Gdzie Wiktor?
- Twój brat ma dziś randkę jeszcze nie wrócił i chyba mu się nie śpieszy. - wyjaśnił tata. - chcesz usiąsć z nami?.
- Nie dzięki ja tylko po wodę. Idę się kompać i dalej spać.
- Kochanie zjedz cos- powiedziala mama.
- Nie jestem głodna.
Zabrałam z lodówki butelkę wody i poszłam do pokoju zabrałam czyste rzeczy i wziełam szybki prysznic.Po kąpieli wskoczyłam w piżamę I udałam się do ciepłego łóżka. Naglę dostałam smsa od Eryka.
Dobranoc kochanie :*
Oczywiście nie odpisałam tylko odworzyłam telefon na stolik koło łóżka. Wtuliłam się w poduszkę i usnęłam.
_______________________________
Jednak jest kolejny
CZYTASZ
Kolega mojego brata
Romance18 letnia Amanda to piękna szczupła dziewczyna o długich brąz włosach. Jest zakochana w przyjacielu swojego brata. Początkowo boi się uczucia które do niego żywi... ponieważ po ostatnim związku straciła pewność siebie. Wspiera ją jednak najlepsza pr...